– Nie mogę powiedzieć, że wczorajsze rozmowy przybliżają nas do porozumienia w sprawie sporu zbiorowego. Przybliżają nas o tyle, że strony się spotkały – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.
– Próbowaliśmy cokolwiek ustalić, ale wspólnych stanowisk nie ma. Sprawa dotyczy dwóch obszarów. Pierwszy obszar to jest kwestia podwyżek płac, natomiast drugi to obszar funkcjonowania spółki. Uzgodniliśmy tylko, że będzie zwołany przez ministra szczyt kolejowy w terminie do 14 września, który będzie się odnosił głównie do funkcjonowania przewozów pasażerskich w Polsce – wyjaśnił Leszek Miętek.
Dodał, że wciąż nie ma zgody w kwestii powstrzymania rozszerzania działalności i uruchamiania spółek konkurencyjnych przez niektórych marszałków i innych rzeczy.
- Jeśli chodzi o podwyżki argumentacja zarządu była taka, że musza skonsultować się z ciałami statutowymi, a posiedzenie rady nadzorczej Przewozów Regionalnych jest zwołane na 24 sierpnia, dlatego też postanowiliśmy przełożyć termin potencjalnego strajku z 24 na 26 sierpnia – zaznaczył.
Leszek Miętek odniósł się także do słów Zbigniewa Rynasiewicza, przewodniczącego sejmowej komisji infrastrutkury, że podczas wczorajszych rozmów pojawiło się nowe stanowisko strony związkowej, które musi zostać przedstawione radzie nadzorczej spółki.
- Nowe stanowisko polega na tym, że zrobiliśmy kilka kroków w kierunku zarządu w kwestii wysokości i terminu wdrożenia podwyżki. Cały czas ustępujemy, ale zarząd spółki w dalszym ciągu nie przyjmuje tego do wiadomości i nie jest skłonny podpisać porozumienia. Aby nie było wytłumaczenia, że ten brak zgody wynika ze spraw formalnych, czyli brak zgody korporacyjnej, zgodziliśmy się na przesunięcie strajku – wytłumaczył przewodniczący KKZZ. – Dlatego jesteśmy umówieni po posiedzeniu rady nadzorczej, czyli 24 sierpnia o godz. 18.00 – dodał.