Przedstawiciele firmy Arriva zwrócili się do holenderskiego rządu, by ten pozwolił prywatnym operatorom na prowadzenie przewozów w miejsce pociągów Fyra, które w styczniu tego roku zostały wycofane z ekspoloatacji.
Koleje Holenderskie NS i Koleje Belgijskie NSCB zakupiły składy Fyra (znane pod nazwą Albatros) do obsługi międzynarodowych, szybkich połączeń Bruksela - Amsterdam. Po kilkuletnich opóźnieniach w dostawach, krótka eksploatacja pociągów wykazała liczne usterki i nieprzystosowanie pociągów do obsługi trasy, dlatego obaj przewoźnicy wycofali się z kontraktów i walczą o odszkodowania oraz zwrot pieniędzy, które do tej pory zapłacili producentowi - firmie AnsaldoBreda. Sytuacja spowodowała duży problem, ponieważ połączenia miały uatrakcyjnić oferty obu przewoźników. W tej chwili Koleje Holenderskie mówią nawet o złych wynikach finansowych przewoźnika spowodowanych unieruchomieniem składów.
Jest rozwiązanie
Na pomoc Kolejom Holenderskim przyszła firma Arriva. Prywatny operator zwrócił się do rządu, aby ten umożliwił prywatnym przewoźnikom uruchomienie przewozów, które zastąpiłyby ofertę planowaną wcześniej pod marką Fyra. Dyrektor Arrivy w Holandii Anne Hettinga zasygnalizował, że firma ma plan na poprawienie dotychczasowe oferty przewozowej na linii Bruksela - Amsterdam. Pociągi kursowałyby holenderską linią HSL Zuid (łączącej przedmieścia Amsterdamu z granicą z Belgią). Przewozy miałyby być prowadzone we współpracy z niemiecką koleją Deutsche Bahn. W przyszłości usługa mogłaby objąć wydłużenie kursów. Rozpoczęcie obsługi połączeń mogłoby nastąpić w grudniu 2016 roku i byłoby poprzedzone dostawą zamówionych przez Arrivę pociągów do obsługi szybkiego połączenia. Aby przygotować szczegółową ofertą przewozową, Arriva zwróciła się do Ministerstwa Infrastruktury o przedstawienie bardziej szczegółowych informacji dotyczących obsługi połączenia.
Włoskie pociągi pogrążyły Koleje Holenderskie
Przypomnijmy: Kursy między Belgią a Holandią wystartowały w grudniu 2012 roku, ale już kilkanaście dni później pociągi Fyra włoskiego producenta AnsaldoBreda zostały wycofane z eksploatacji. Zaraz po wstrzymaniu kursów, Koleje Holenderskie musiały uporać się z zapewnieniem pasażerom alternatywnych połączeń. Władze Kolei Holenderskich szacują, że straty poniesione z tytułu fiaska nowego połączenia pogrążyły przewoźnika, znacznie pogarszając jego tegoroczny wynik finansowy.
Warto dodać, że Arriva, która chciałaby obsłużyć połączenie, ma już na swoim koncie kontrakt na obsługę przewozów międzynarodowych Holandia - Belgia. Od grudnia przyszłego roku przewoźnik ma obsługiwać połączenia Haga - Bruksela. Pociągi nie będą jednak wykorzystywały linii HSL Zuid, przystosowaną do maksymalnych prędkości 300 km/h.