Związkowcy "Sierpnia 80" zaprosili Adama Matusiewicza, który podał się do dymisji na demonstrację 17 grudnia w Katowicach i na lutowy strajk generalny. Dziś chcą wręczyć mu dyplom uznania "za wyśmienitą organizację strajku w Kolejach Śląskich".
Adam Matusiewicz podał się do dymisji popołudniu w czwartek. Decyzja ta ma związek z chaosem na kolei po przejęciu przewozów osobowych przez samorządową spółkę Koleje Śląskie. Od poniedziałku na tory regionu nie wyjechało kilkaset pociągów - przypominają związkowcy.
Wczoraj związkowcy Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" zorganizowali happening na dworcu kolejowym w Katowicach. Trzymali transparenty z podobiznami Matusiewicza i ministra transportu Sławomira Nowaka. Pod zdjęciami był podpis: "Organizator strajku na kolei".
- Niedawno minister Sławomir Nowak straszył podróżnych strajkiem na kolei przed samymi świętami. Zapomniał jednak dodać, że zorganizują go wspólnie chłopcy z Platformy Obywatelskiej, a na jego czele staną Matusiewicz i Nowak - ironizuje Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80".
W piątek 14 grudnia związkowcy z "Sierpnia 80" chcą wręczyć Adamowi Matusiewiczowi dyplom uznania "za wyśmienitą organizację strajku w Kolejach Śląskich, którego lepiej nie potrafiłyby przeprowadzić nawet związki zawodowe - czyli za niezwykle sprawnie wykonanie woli ministra Sławomira Nowaka". Polityk dostanie także od nich prezent, który na razie jest niespodzianką.
- Wiemy, że dziś zbiera się zarząd śląskiej Platformy Obywatelskiej. Pan Matusiewicz jako prominentny polityk tej partii powinien być na tym spotkaniu. Dlatego chcemy skorzystać z okazji i od godz. 13:00 do 15:00 będziemy czekać na niego przed siedzibą PO na ul. 3 Maja w Katowicach. Mamy dla niego piękny dyplom i prezent - informuje Patryk Kosela.
Jak zaznacza, związkowcy zaproszą go także do udziału w demonstracji, która odbędzie się 17 grudnia o godz. 15:00 przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim i na organizowany na luty 2013 roku strajk generalny w województwie śląsko-dąbrowskim.
- Obecność podczas naszych protestów pana Adama Matusiewicza to gwarancja na to, że strajk na kolei wyjdzie jak nigdy - tłumaczy rzecznik "Sierpnia 80". - Szczególnie liczymy na obecność marszałka Matusiewicza na poniedziałkowej demonstracji. Ładnie podziękujemy tam Platformie za doprowadzenie do zwolnienia tysięcy ludzi z Fiata, zniszczenie Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, no i za bałagan na kolei - dodaje.
Związkowcy martwią się także o zawodową przyszłość Adama Matusiewicza. Jak mówią, "może on zostać zatrudniony na umowę śmieciową, bo te formy zatrudnienia za rządów PO stały się patologicznym zwyczajem".