– Problemem powszechnym jest brak dostępności dla rodziców z dziećmi w wózkach, osób starszych, niepełnosprawnych i rowerzystów, a także system informacji pasażerskiej - wylicza Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji. Eksperci wskazują, że w ciągu ostatnich lat niewiele się zmieniło na warszawskich węzłach przesiadkowych. Wciąż brakuje np. przejścia tunelowego ze stacji metra Centrum do dworca Warszawa Śródmieście.
Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji udostępniło na swojej stronie w wygodnej do przeglądania formie analizę organizacji i funkcjonowania węzłów przesiadkowych na obszarze Warszawy wykonaną w 2010 roku przez WYG International.. Składa się na nie raport zbiorczy - synteza wyników badań, oraz 46 szczegółowych opracowań dla wszystkich węzłów przesiadkowych analizowanych przez WYG International w 2010 roku.
Inwentaryzacji poddano 46 węzłów przesiadkowych znajdujących się w granicach miasta stołecznego Warszawy. Były to głównie skrzyżowania ważnych dróg i tras komunikacji publicznej stanowiące najważniejsze węzły w sieci tworzącej infrastrukturę dla systemu transportu publicznego. Były to rejony stacji metra, najważniejszych stacji i dworców kolejowych, skrzyżowań tras tramwajowych i ważnych korytarzy autobusowych, parkingi P+R.
Od niedostosowania dla niepełnosprawnych do krzywych chodników
Jaki obraz warszawskich węzłów wyłania się z opracowania? – Problemem powszechnym jest brak dostępności dla rodziców z dziećmi w wózkach, osób starszych, niepełnosprawnych i rowerzystów, a także system informacji pasażerskiej. Te niedogodności występują praktycznie we wszystkich węzłach przesiadkowych. Kolejną niedogodnością, występującą na niemal połowie z analizowanych węzłów, to zbyt duże odległości pomiędzy przystankami i elementy małej architektury (kosze na śmieci, słupki, budki, stragany itp), które utrudniają sprawne przemieszczanie się. Powszechny jest też zły stan nawierzchni chodników. W wielu przypadkach występuje brak odpowiednich wiat przystankowych lub zbyt wąskie platformy przystankowe – komentują Robert Chwiałkowski i Jan Jakiel ze stowarzyszenia SISKOM.
– Trzeba nadmienić, że opracowania te pochodzą sprzed ponad dwóch lat i od tego czasu nastąpiło niewiele zmian, pomimo faktu, iż analiza 46 węzłów autorstwa WYG International wykonywana była w momencie trwania wielu inwestycji związanych z Euro 2012. Obecnie kilka węzłów przesiadkowych wygląda inaczej, np. PKP Stadion, niż jesienią 2010. Po otwarciu centralnego odcinka II linii metra znacznie usprawnione będą też przesiadki w takich węzłach jak Dworzec Wileński, Świętokrzyska i Rondo ONZ. Dojdzie również kolejny węzeł przesiadkowy - Rondo Daszyńskiego – przypominają społecznicy z SISKOMu.
Bardzo złe przesiadki na kolej
Które węzły wymagają najpilniejszej poprawy? – Pilnej poprawy wymagają zwłaszcza węzły przesiadkowe z koleją. Jednak w tym przypadku najwięcej do zrobienia mają PKP PLK, a nie władze miasta stołecznego. Oczekiwane jest też bezpośrednie połączenie tunelowe przystanku PKP Śródmieście ze stacją metra Centrum. Bez takiego połączenia najważniejszy węzeł przesiadkowy w Warszawie zawsze będzie niewygodny – mówią eksperci.
– Najgorzej chyba wypadają węzły przesiadkowe Dworzec Wschodni i Zachodni. Te rejony wymagają kompleksowych projektów i znacznych nakładów finansowych. Nie należy się spodziewać znaczących zmian w przyszłej perspektywie unijnej, a więc do końca obecnej dekady. Odnowienie Dworca Warszawa Wschodnia przed Euro 2012 oraz plan zabudowy biurowcami okolic Dworca Zachodniego nie są projektami, które w znaczący sposób przyczyniły się lub przyczynią do usprawnienia przesiadek, a także usunięcia barier architektonicznych celem zapewnienia dostępności dla wszystkich użytkowników – twierdzą Jakiel i Chwiałkowski.
Nie zganiajmy pieszych pod ziemię
Eksperci podkreślają, że opracowanie dotyczące węzłów to „kawał solidnej roboty”, ale nie zgadzają się z kilkoma zaleceniami autorów z WYG, takich jak budowa przejść podziemnych w niektórych węzłach, takich jak Kercelak, czy estakady w ciągu Al. Jerozolimskie - Grójecka nad Placem Zawiszy. – Budowa przejść podziemnych pod jezdniami to poważny błąd. Powinno się wręcz dążyć do likwidacji obecnie funkcjonujących przejść, np. w węźle metra Centrum lub na Rondzie Waszyngtona, i przeniesienie ruchu pieszego całkowicie na powierzchnię – uważa SISKOM.
Eksperci przypominają też, że budowa estakady dla samochodów nad Placem Zawiszy w kierunku docentralnym jest całkowicie sprzeczna z polityką transportową Warszawy. – Powinno się wręcz dążyć do przerwania przy Placu Zawiszy ciągłości Grójeckiej dla ruchu indywidualnego, budowy drugiej jezdni Al. Jerozolimskich pomiędzy Niemcewicza i Placem Zawiszy, a następnie uspokojenia ruchu na obszarze całej Starej Ochoty, szczególnie w obszarze wokół Placu Narutowicza – kończą przedstawiciele organizacji pozarządowej.
Zobacz raport o warszawskich węzłach na stronie SISKOM