Producenci symulatorów kolejowych są coraz bardziej aktywni na polskim rynku, a przewoźnicy coraz częściej doceniają ich rolę w procesie szkolenia i sprawdzania umiejętności maszynistów. Zmiany prawne, które zostaną wprowadzone w 2018, uściślą wiele aspektów związanych z ich implementacją w Polsce.
– Nowoczesne symulatory pełnozakresowe, czyli te odseparowane od otoczenia, imitujące kabinę pojazdu kolejowego, to dziś bardzo nowoczesne urządzenia, dzięki którym prowadzący pojazd ulega złudzeniu przebywania za prawdziwym nastawnikiem. Ma to bardzo duży wpływ na jego zachowanie podczas szkoleń – mówił podczas Kongresu Kolejowego Marcin Trzaska, dyrektor ds. sektora kolejowego w firmie Qumak – producencie symulatorów.
Symulatory wpływają na podniesienie poziomu bezpieczeństwaW Polsce nie ma już dyskusji co do tego, czy trening na symulatorze jest potrzebny czy nie. Zarówno przewoźnicy jak i Urząd Transportu Kolejowego zgadzają się co do tego, że takie szkolenia są jednym z ważniejszych elementów w procesie przygotowania maszynisty do pracy.
– Szczególnie sprawdzają się w zakresie sprawdzenia zachowania prowadzącego pojazd kolejowy w sytuacjach zdarzeń nadzwyczajnych, takich jak wtargnięcia na tory pieszego, zdarzenia związane z sytuacjami na przejazdach kolejowo-drogowych, czy zdarzenia związane z awariami pociągów – zaznacza Trzaska. – Wysoka jakość dźwięku i obrazu w nowoczesnych urządzeniach bardzo temu sprzyjają – dodaje.
3 godziny wirtualnej jazdy będzie konieczneKonieczność stosowania symulatorów w szkoleniu, doskonaleniu zawodowym, ale także w procesach sprawdzających reakcję i wiedzę kierujących pojazdami, będzie obowiązująca już od 1 stycznia 2018 roku. – Każdy maszynista od tej daty będzie musiał mieć przeprowadzone szkolenie na symulatorze, w wymiarze 3 godzin rocznie. Ważna informacja jest też taka, że każdy ośrodek szkolący maszynistów, będzie musiał dysponować symulatorem. Przepis daje też możliwość dzierżawy takiego sprzętu – mówi Ignacy Góra, prezes Urzędu Transportu Kolejowego. – UTK weźmie aktywny udział w tworzeniu scenariuszy szkoleń. W ramach dobrych praktyk przedstawimy je na stronie UTK, aby ośrodki, które będą miał symulatory mogły z nich korzystać. Będą one wykonane na podstawie analizy sytuacji zaistniałych w związku z wypadkami – dodaje prezes UTK.
Zdaniem UTK egzaminy wykonywane na symulatorach powinien przeprowadzać podmiot niezależny, poza ośrodkami szkoleń. Umożliwi to lepszą ocenę umiejętności kandydatów na maszynistów i poziomu szkolenia wykonywanego przez ośrodki.
Więcej na temat symulatora oferowanego przez polską firmę Qumak, można przeczytać
tutaj.