PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiadają wzmożony front robót inwestycyjnych, co wiąże się z koniecznością kierowania na trasy objazdowe. Wielokrotnie prowadzone były dyskusje o stawkach dostępu w sytuacji takich utrudnień. Zarządca infrastruktury zapowiada wprowadzenie bonifikat dla przewoźników pasażerskich i towarowych, których trasa przejazdu wydłużyła się o ponad 40 km.
Dzisiaj (1 grudnia) Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa oraz PKP Polskie Linie Kolejowe
podsumowali tegoroczną realizację Krajowego Programu Kolejowego, zapowiadając zarazem zwiększenie frontu robót. Oznacza to w wielu przypadkach utrudnienia dla przewoźników, którzy muszą korzystać z dłuższych tras objazdowych.
PKP PLK zapowiedziały wprowadzenie od nowego rozkładu zmian w rozliczaniu takich tras. – Wszystkie pociągi, które będą jeździły trasą dłuższą o 40 km względem trasy modelowej, będą miały rekompensatę. W 100% stosujemy trasę krótszą, a do tego dochodzi 15% rekompensaty od dodatkowego dystansu – wyjaśnia Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK. Bonifikata dotyczy zarówno pociągów kursujących w oparciu o roczny, jak i indywidualny rozkład jazdy. – Przewoźnicy będą musieli składać wniosek, wskazując, że trasa jest wydłużona – wyjaśnia Merchel.
I tak, przykładowo pociąg pasażerski relacji Przemyśl Bakończyce – Szczecin Port Centralny pokonywał dystans na trasie modelowej 899,326 km, a na trasie okrężnej będzie jechał 951,592 km. Oznacza to wydłużenie trasy o 52,266 km. Opłata podstawowa dla trasy okrężnej wynosi 7921,87 zł. Przewoźnik dostanie różnicę opłaty między dłuższą a krótszą trasą, a także dodatkową 15-proc. rekompensatę – w tym przypadku zwrot dla przewoźnika wyniesie 465,83 zł. Inny przykład dotyczy pociągu Kołobrzeg – Kraków Główny. Długość trasy modelowej to 862,137 km, a okrężnej – 945,857. Pociąg jedzie dłużej więc o dystans 83,72 km. W tym przypadku zwrot wyniesie 1656,26 zł.
Zarządca infrastruktury deklaruje wolę dalszych rozmów z przewoźnikami. – Staramy się często uczestniczyć w spotkaniach z przewoźnikami. Dialog jest bardzo ważny. Będziemy na pewno wprowadzać kolejne ułatwienia – deklaruje Ireneusz Merchel.
Ulgi oznaczają, że PKP PLK mniej zarobi. – Bardzo ostrożnie szacujemy to na 20 mln zł. Wchodzimy na wiekszą skalę inwestycji. Nie mamy jeszcze symulacji, które pociągi towarowe będą jechały objazdem – wyjaśnia Merchel. Jak przypomina, w nowym roku wpływy będą niższe o kolejne 110 mln zł w związku ze zmianą zasad naliczania innych opłat. – Zmiany oznaczają brak opłat za krawędź peronową, za manewry. Te pieniądze pozostają u przewoźników – wyjaśnia prezes PKP PLK.