Francja chce uruchomić bezzałogowe pociągi

Koleje Francuskie prowadzą specjalny program badawczy, którego celem jest wdrożenie w niedalekiej przyszłości nowych technologii w zakresie tzw. pociągu autonomicznego. Koszty programu są w tej chwili szacowane na 57 mln euro. Po 30% finansują: SNCF oraz rząd, a 40% - partnerzy biznesowi. Według przedstawicieli przedsiębiorstwa, realizacja tego przedsięwzięcia spowoduje, że Francja stanie się liderem w dziedzinie innowacyjności na kolei.

Na ten moment rozważane są różne warianty co do uruchamiania bezobsługowych pociągów - w grę wchodzą zarówno połączenia towarowe, jak i pasażerskie, w tym KDP, dlatego też Koleje Francuskie zawarły kilka kluczowych partnerstw, które pozwolą na udoskonalenie technologii w poszczególnych sektorach transportu kolejowego. Dzięki zupełnie nowemu sposobowi prowadzenia pociągów, kolejarze mogliby skupić się na zwiększeniu przepustowości linii, zbudowaniu lepszych rozkładów jazdy, poprawie punktualności oraz ograniczeniu negatywnego wpływu pociągów na środowisko.

W prace nad bezobsługowym pociągiem pasażerskim zaangażowane są, poza francuskim operatorem, następujące przedsiębiorstwa: IRT Railenium, Bombardier Transportation, Bosch, Spir.ops oraz Thales. Plany zakładają, że do roku 2023 ma zostać w pełni zautomatyzowana linia E kolei RER. Pozwoli to na uruchamianie do 22 składów na godzinę z prędkością do 120 km/h. Równolegle technologia ma być zastosowana w piętrowych pociągach Regio2N firm Bombardier. Na rok 2025 planowane są także testy bezobsługowych pociągów KDP. Według inżynierów, w przypadku połączeń dużych prędkości, będzie można uruchamiać nawet do 16 pociągów w ciągu godziny.

Niewykluczone, że wypracowaniem regulacjami dotyczących wspólnych standardów dla kolei autonomicznej na terenie Europy zajmie się Komisja Europejska.