Czeski przewoźnik, który niedawno uruchomił pilotażową parę pociągów Warszawa – Kraków, a od grudnia znacząco rozszerzy ofertę przewozową w Polsce, wyemituje 5-letnie obligacje o stałym oprocentowaniu 7,15% w skali roku. Spółka chce pozyskać w ten sposób od 1,5 do nawet 4 mld CZK, co wspomoże planowaną ekspansję w Polsce.
W minionym tygodniu czeski prywatny przewoźnik kolejowo-autobusowy RegioJet po wielu latach zapowiedzi uruchomił połączenia kolejowe w Polsce na trasie krajowej Warszawa – Kraków.
Z naszą relacją z pierwszego przejazdu możecie zapoznać się tutaj. Przypomnijmy, że nowa usługa ma charakter pilotażowy – przewoźnik zamówił rozkład jazdy w trybie ad hoc objazdową trasą przez Zawiercie, przez co czas przejazdu jest wydłużony w stosunku do pociągów PKP Intercity, które opuszczają Centralną Magistralę Kolejową w Psarach, by dotrzeć do stolicy Małopolski przez Miechów. Wśród popularnych wyszukiwarek połączeń kolejowych pociągi RegioJet widnieją na razie tylko na Portalu Pasażera, a bilety można nabyć wyłącznie w zdalnych kanałach sprzedaży przewoźnika.
Już od grudnia ów stan rzeczy ulegnie diametralnej zmianie – czas przejazdu będzie bardzo zbliżony do pociągów Pendolino, a
oferta przewozowa skokowo się zwiększy. Przypomnijmy, że żółte pociągi z Warszawy dotrą w rozkładzie jazdy 2025/2026 nie tylko do Krakowa, ale również Poznania i Trójmiasta, a także do Pragi i Wiednia przez Katowice i Ostrawę (ostatnia relacja nie będzie dostępna w komunikacji krajowej). Jak informowaliśmy was na łamach “Rynku Kolejowego” wczoraj,
RegioJet podpisał także umowę o współpracy z Astarium, właścicielem platformy KOLEO, dotyczącą agencyjnej sprzedaży biletów.
W grudniu przewoźnik ma dysponować 90-100 wagonami pasażerskimi, przeznaczonymi do obsługi tras krajowych w Polsce, natomiast od rozkładu jazdy 2026/2027 dostępnych ma ich być już 195 sztuk.RegioJet częściowo zabezpieczył już zasoby taborowe, niezbędne do rozpoczęcia ekspansji na polskim rynku, jednak mówimy tu w przeważającej mierze o używanych wagonach pasażerskich z Europy Zachodniej, które wprawdzie zostały nabyte często za okazyjną cenę, jednak będą musiały przejść remonty. W tej sytuacji nasuwa się pytanie o źródło finansowania kolejnych inwestycji. Odpowiedź jest zaskakująca. Jak poinformował wczoraj portal Zdopravy.cz, spółka po raz drugi w historii zrealizuje emisję obligacji. Sam fakt emisji obligacji przez dynamicznie rozwijającą się średnią spółkę nie jest oczywiście niczym zaskakującym, ale charakterystyka tej emisji jest pod wieloma względami bardzo interesująca.
Po pierwsze, obligacje RegioJet będą 5-letnie i jednocześnie ze stałym oprocentowaniem na dość wysokim poziomie 7,15%. To ponad dwa razy więcej niż obecny poziom podstawowej stopy procentowej czeskiego banku centralnego. Wynika to z większego ryzyka niż w przypadku dużych emitentów, takich jak korporacje, choć dla RegioJet – pomimo niższego oprocentowania kredytów bankowych niż w Polsce – jest to zapewne wciąż znacznie tańsze źródło finansowania. Po drugie, będą one dystrybuowane do inwestorów indywidualnych – we współpracy z bankami Česká spořitelna i Komerční banka, czyli odpowiednio 1. oraz 3. największym bankiem w Republice Czeskiej. Po trzecie, wypłata odsetek będzie miała miejsce dwa razy w roku.
Jest to zatem z całą pewnością dobra okazja dla czeskich inwestorów, którzy – podobnie jak w Polsce – od dłuższego czasu nie mogą już liczyć na atrakcyjne oprocentowanie lokat bankowych. RegioJet chce pozyskać w ten sposób co najmniej 1,5 mld CZK, co przy obecnych kursach walut odpowiada ok. 263 mln zł. Obligacje będą notowane na praskiej giełdzie papierów wartościowych, a wartość emisji będzie mogła być potencjalnie zwiększona – może sięgnąć w maksymalnym wariancie 4 mld CZK, co odpowiada dziś ok. 702 mln zł. Emitentem formalnie jest spółka zależna przewoźnika – RegioJet Finance 2. Środki finansowe pozyskane z emisji obligacji będą przeznaczone zarówno na nowe inwestycje, jak również refinansowanie dotychczasowych.
Jak mówił Radim Jančura, założyciel, właściciel i prezes zarządu spółki, w opublikowanym dziś na naszych łamach
wywiadzie, banki obecnie niechętnie patrzą na finansowanie inwestycji związanych przewozami o innym charakterze niż użyteczności publicznej. – Działalność w formule otwartego dostępu uznają za bardziej ryzykowną – stwierdził. To może być kolejny powód, dla którego RegioJet postanowił wyemitować obligacje na dość dużą skalę. Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być potencjalnie predefiniowanie tras dla przewozów komercyjnych i podpisywanie wieloletnich umów ramowych z zarządcami infrastruktury kolejowej przez przewoźników realizujących działalność w formule open access. Nietrudno zresztą zrozumieć perspektywę banków, jeżeli uwzględni się wieloletnie odrzucanie większości wniosków prywatnych podmiotów o przyznanie otwartego dostępu.