PR zainwestowały w zaplecze w Lesznie

Tokarka podtorowa przeznaczona jest przede wszystkim do profilowania zestawów kołowych kolejowych pojazdów szynowych, bez konieczności ich demontażu, celem radykalnego skrócenia czasu wyłączenia pojazdu z ruchu. W Wielkopolskim Oddziale spółki takiego urządzenia nie było, a tabor przesyłany był do zaplecza naprawczego Toruń Kluczyki. To się zmieni – oddział zamówił takie urządzenie w Rafamecie za 5,3 mln złotych netto.

Przedmiotem zamówienia jest dostawa tokarki podtorowej sterowanej numerycznie i pracującej w pełnym cyklu automatycznym, wraz z oprogramowaniem, montażem, uruchomieniem oraz potwierdzeniem sprawności technicznej, przeznaczonej do obróbki mechanicznej zarysu zewnętrznego kół zestawów kołowych i tarcz hamulcowych w kolejowych pojazdach szynowych. Ponadto niezbędne jest wykonanie robót budowlanych, polegających na rozbiórce kanału na jednym z torów, przebudowie układu torowego grupy torów 400, wykonaniu fundamentu pod tokarkę oraz wiaty konstrukcji stalowej, przekrytej płytami warstwowymi z rdzeniem poliuretanowym, wykonanej wraz z instalacjami, która stanowi obudowę urządzenia.

Jak dowiedzieliśmy się w Przewozach Regionalnych, inwestycja prowadzona jest w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko i dofinansowana jest aż w 70 procentach, mimo że w dokumentach przetargowych był zapis świadczący o braku dofinansowania. – Celem jest zmniejszenie kosztów funkcjonowania oddziału przez wyeliminowanie kosztochłonnych przesyłów do Torunia Kluczyki i zwiększenie zakresu wykonywanych usług serwisowych na terenie zaplecza w Lesznie – mówi Norbert Wełyczko, rzecznik Wielkopolskiego Oddziału Przewozów Regionalnych.

Warto zauważyć, że tokarki podtorowej nie maja na razie Koleje Wielkopolskie, które rozwijają swoje centrum utrzymaniowe w Zbąszynku. Czy to szansa dla Wielkopolskich PR? – Będziemy świadczyć również usługi zarówno dla innych Oddziałów spółki jak i innych spółek – mówi Welyczko.