Wiemy już, że likwidacja nocnego połączenia do Mińska będzie wiązać się także ze zmniejszeniem liczby połączeń do Białej Podlaskiej i Terespola dostępnych w komunikacji krajowej. PKP IC wykreśli bowiem z rozkładu także grupę wagonów z miejscami siedzącymi relacji Warszawa Zachodnia – Terespol.
Jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, międzynarodowy nocny pociąg pospieszny z Warszawy Zachodniej do Mińska będzie kursować tylko do połowy marca. Dziś wiemy już, że wykreślenie z rozkładu dotowanego z puli Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju kursu międzynarodowego będzie się wiązać także z likwidacją krajowego połączenia kategorii TLK. Pociąg przewoził bowiem grupę wagonów z miejscami do siedzenia wyłączaną ze składu w Terespolu. PKP Intercity poinformowało nas, że nie będzie uruchamiać osobnego pociągu, by zapewnić komunikację z południowym Podlasiem w godzinach zwolnionych przez zawieszenie kursu na Białoruś.
Przewoźnik proponuje pociąg o trzy godziny wcześniej
– Odwołanie pociągu międzynarodowego na trasie Warszawa Zachodnia – Mińsk wiąże się również z zawieszeniem kursowania składu na odcinku krajowym – potwierdza w krótkim komunikacie biuro komunikacji i public relations przewoźnika. – Pasażerowie podróżujący na trasie Warszawa – Terespol będą mogli nadal korzystać z dotychczasowych pociągów, m.in. TLK „Podlasie”, TLK „Kraszewski” czy międzynarodowego pociągu „Polonez” – proponuje PKP Intercity.
Po wchodzącej w życie 15 marca korekcie rozkładu jazdy znacznie ograniczona zostanie jednak oferta przewozowa w godzinach wieczornych w stronę Terespola i wczesnoporannych w kierunku Warszawy. Skład miński pozwalał bowiem na powrót ze stolicy po godzinie 21:00, by dotrzeć np. do Białej Podlaskiej kilka minut po 23:00. Sugerowany przez przewoźnika jako alternatywny pociąg TLK „Kraszewski” wyjeżdża z Warszawy aż trzy godziny wcześniej. Podobnie jest w kierunku przeciwnym – choć skład z Białorusi wyjeżdża z Białej Podlaskiej już po 3:00, pozwala na dotarcie do Warszawy kilka minut przed 6:00, co umożliwia dogodne skomunikowania w głąb kraju. Kolejny pociąg – jadący z Moskwy pospieszny „Polonez” – przyjeżdża na stację Warszawa Centralna dopiero po 8:00. W obu przypadkach nie ma też alternatywnych połączeń przesiadkowych pociągami regionalnymi.
Niemal wszystkie pociągi międzynarodowe wożą też wewnątrz kraju
Warto zauważyć, że nie jest to jedyna sytuacja, w której cięcia w ofercie międzynarodowej wpływają w znacznym stopniu także na ruch krajowy. Wprowadzony do ruchu 14 grudnia, a kursujący tylko do jutra pociąg interRegio łączący Kraków z Ostrawą jest jedynym składem kursującym po trasie Skawina – Oświęcim, a więc jedynym, który obsługuje przystanki w kilkutysięcznych miejscowościach Zator i Spytkowice. Likwidowany wraz z końcem roku pociąg RegioEkspres „Kowalski” z Poznania do Frankfurtu jest natomiast pierwszym w ciągu doby kursem łączącym stolicę Wielkopolski ze znaczną częścią województwa lubuskiego i ostatnim wieczornym połączeniem w kierunku przeciwnym.
Nawet jeśli obowiązujące obecnie prawo przerzuca odpowiedzialność za zapewnienie połączeń w takich relacjach na marszałków województw, niestabilna sieć połączeń transgranicznych w pewnym stopniu z pewnością osłabi pozycję i wizerunek kolei wśród podróżujących także w relacjach krajowych. Niezorientowanym w zawiłej strukturze finansowania przewozów pasażerom przeszkadzać będzie bowiem przede wszyskim likwidacja możliwości dogodnego dojazdu, a nie niedoskonałość przepisów wyznaczających kompetencje poszczególnych szczebli władzy.