Nie brak ofert na naprawę przejętej od PKP linii na Dolnym Śląsku

Już w miesiąc po przejęciu linii 341 Dolny Śląsk ogłosił przetarg na jej remont. Przetarg podzielony został na dwie części. Pierwsza dotyczy zaprojektowania i wykonania urządzeń samoczynnej sygnalizacji przejazdowej, druga – projektu i realizacji robót budowlanych, a więc przede wszystkim remontu infrastruktury torowej. 

Choć za remont krótkiego, pięciokilometrowego odcinka DSDiK otrzymała niższe ceny niż PKP PLK, to również tu wystąpił problem przekroczenia budżetu przez wszystkich oferentów. Na pierwszą część postępowania wpłynęło pięć ofert. Najniższa, którą złożył Protel opiewa na 3,006 mln złotych brutto i przekracza budżet zamawiającego (2 mln zł brutto) o 50 procent.Na pierwszą część postępowania wpłynęło pięć ofert. Najniższa, którą złożył Protel opiewa na 3,006 mln złotych brutto i przekracza budżet zamawiającego (2 mln zł brutto) o 50 procent.

Druga część postępowania ma budżet na poziomie 9 mln zł brutto. Tu wpłynęło siedem ofert, a najniższą złożył Infrakol - na niewiele ponad 11 mln złotych. Poniżej 20 mln zł mieszczą się jeszcze oferty należącego do PLK Dolkomu, Trakcji PRKiI oraz Torkolu. Kryteria wyboru ofert to cena (waga 60 proc.) i okres gwarancji (40 proc.). 

Na całej długości linii kolejowej wymieniona ma zostać nawierzchnia torowa (szyny, podkłady i podsypka). Wykonane mają zostać także niezbędne roboty podtorowe i regulacja toru. Infrastruktura ma pozwalać na kursowanie pociągów z prędkością do 80 km/godz. Zgodnie z zapisami programu funkcjonalno-użytkowego ruch na linii nr 341 ma być jednorodny – wyłącznie pasażerski. Więcej na ten temat piszemy tutaj.

- Przejęcie linii kolejowej do Bielawy To jest dopiero pierwszy etap całego programu przejmowania nieczynnych i zlikwidowanych linii kolejowych na Dolnym Śląsku - mówił niedawno radny województwa Patryk Wild. W planach jest przejęcie kolejnych 22 odcinków o długości łącznie 400 kilometrów.