Lubuskie: Marszałek upomina Polregio. Problemy pozostają

Jakość usług przewozowych realizowanych przez Polregio na zlecenie samorządu wiceszef tego ostatniego określił jako „niedopuszczalną”. – Opóźnienia pociągów są nie do przyjęcia, dlatego zażądałem rekompensat oraz skierowania do pracy dodatkowych szynobusów. Mieszkańcy Lubuskiego zasługują na punktualny i niezawodny transport i tego będę się domagał – zapowiedział wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski, cytowany w komunikacie prasowym UMWL. Samorząd poważnie zastanawia się nad utworzeniem własnej spółki przewozowej, która mogłaby jednak rozpocząć obsługę linii w województwie dopiero po zakończeniu w 2030 r. wieloletniej umowy z Polregio.

Nie była to pierwsza rozmowa dyscyplinująca przeprowadzona przez władze regionu z przewoźnikiem. Wzmiankę o rekompensacie można odbierać jako groźbę potrącenia odszkodowań lub kar umownych za odwołania pociągów z kwoty wypłacanej Polregio za przewozy użyteczności publicznej.

W województwie lubuskim do poważnych zakłóceń w ruchu pociągów Polregio dochodzi regularnie od ponad roku (warto dodać, że podobne zjawiska występowały w tym oraz innych regionach także wcześniej). Powodem jest niewystarczająca liczba sprawnych pojazdów spalinowych. Przewoźnik wielokrotnie zapewniał, że podjął działania na rzecz poprawy sytuacji – wydzierżawił wagony motorowe od SKPL, poszukuje możliwości zakupu pojazdów używanych, uzgodnił z DB Regio obsługę połączeń granicznych niemieckim taborem, przyspieszył przetargi na utrzymanie pojazdów, a także sformował zastępczy skład wagonowy (widok dobrze znany z lat 90. XX wieku i pierwszej dekady obecnego stulecia: ciężka lokomotywa z pojedynczym wagonem).

Wszystkie te środki okazują się jednak niewystarczające: np. w lipcu bieżącego roku dni bez odwołań pociągów było zaledwie osiem. Polregio i Urząd Marszałkowski przerzucają się odpowiedzialnością za opóźnienia w wykonywaniu przeglądów i napraw pojazdów spalinowych.

Niedawne wprowadzenie do eksploatacji spalinowo-elektrycznego zespołu trakcyjnego FPS Plus nie było w stanie odwrócić negatywnej tendencji. Propozycję systemowych rozwiązań problemu przygotowała na początku roku Fundacja ProKolej.