Mamiński: Przewozy Regionalne nie będą sprzedawać oddziałów

Zeszłoroczna decyzja poprzedniego rządu o kapitałowym wejściu Agencji Rozwoju Przemysłu do Przewozów Regionalnych wywołała dyskusję o tym, czy Komisja Europejska zgodzi się na przekazanie spółce funduszy i czy nie uzna jej za niedozwoloną pomoc publiczną. Prezes Przewozów Regionalnych uspokaja, że wszystko jest pod kontrolą.

– Dialog z Komisją Europejską na temat udzielenia pomocy publicznej oczywiście jest prowadzony. Odpowiadamy na wszystkie pytania i wyjaśniamy wszelkie wątpliwości, jeśli takie się ze strony KE pojawiają. W najbliższych dniach planowana jest wizyta w Brukseli, ale raczej związana ze zmianami personalnymi w instytucjach UE badających m.in. naszą restrukturyzację, a także ze zmianą wynikającą z objęcia kurateli nad Agencją Rozwoju Przemysłu przez Ministerstwo Rozwoju, a nie jak dotąd – Ministerstwo Skarbu – mówi Krzysztof Mamiński.

Wydłużenie ważności umów z marszałkami  jest priorytetem

Zdaniem prezesa PR, także Program Dobrowolnych Odejść w spółce prowadzony jest bez większych problemów. Ale zarząd PR podejmuje kroki, by pracy po prostu było więcej.

– Okres, w którym dawaliśmy pracownikom możliwość zgłaszania się do programu już się zakończył. Określona grupa pracowników zadeklarowała swoje odejście w różnych terminach, także w przyszłych miesiącach. PDO, łącznie z naturalnymi odejściami pracowników na emeryturę, jest realizowany i to przed terminami, które sobie założyliśmy. Plany zakładały zmniejszenie pracy przewozowej w następnych latach w kilku województwach. My działamy w tym kierunku, aby do tego nie dopuścić. Nasze zasoby pracownicze muszą być adekwatne do pracy, jaką będziemy musieli wykonać – wyjaśnia Mamiński, dodając, ze zarząd stara się o przedłużanie umów na wykonywanie przewozów z województwami.

– Na Opolszczyźnie mamy podpisaną umowę 5-letnią (jej parafowanie miało miejsce w grudniu 2015 – dop. red)., w wielu innych województwach także działamy na podstawie takich umów, które dają nam szansę na stabilną restrukturyzacje, ale też np. na wymianę taboru. Moją rolą jest rozmową z marszałkami województw i namawianie ich do wydłużania okresów umów. Negocjacje są trudne, ale np. na Dolnym Śląsku jesteśmy blisko tego, by jednoroczną umowę wydłużyć na okres 3 lat. Podobne rozmowy toczymy na Pomorzu Zachodnim, gdzie pozytywny finał rozmów również jest na horyzoncie. Najtrudniejsze dyskusje mamy w Małopolsce i w Łódzkiem. Tam działamy na podstawie dokumentów jednorocznych, co utrudnia nam pracę – ocenia Mamiński.

Sprzedaży oddziałów nie będzie

Poprzedni zarząd PR rozważał nawet sprzedaż zorganizowanej części PR. Dążyli do tego marszałkowie właśnie województw małopolskiego i łódzkiego, którzy na bazie swoich przewoźników i PR chcieli stworzyć silne spółki regionalne. Tego planu nie akceptuje nowy zarząd przewoźnika.

– Zarząd spółki Przewozy Regionalne i jej prezes nie przewidują odsprzedaży jakiejkolwiek zorganizowanej części firmy. To jest oficjalne stanowisko i ono nie ulegnie zmianie – mówi prezes PR i ocenia też ostatnie zmiany kadrowe w regionach.

– Rzeczywiście, w Poznaniu został odwołany dyrektor i to w trybie dyscyplinarnym. Podziękowaliśmy także dyrektor w Łodzi, również w trybie dyscyplinarnym, za działanie na szkodę spółki. W jednej z tych spraw toczy się postępowanie prokuratorskie. Innych poważniejszych zmian nie ma, być może one będą, jednak proszę, by nie wiązać tego z tym, że wchodzi nowy zarząd i wymienia wszystkich. Mamy świadomość tego, że w Przewozach Regionalnych pracują bardzo dobrzy fachowcy i nie widzę powodu by się z nimi rozstawać. Ponadto – wróciła do nas część kolejarzy, znakomitych fachowców, z bardzo dużym doświadczeniem w branży kolejowej – powiedział.

O planach zakupów taborowych Przewozów Regionalnych więcej przeczytasz tutaj.