Pomimo złożonych do sądu skarg Pesy i Newagu, Koleje Mazowieckie jeszcze w tym tygodniu podpiszą umowę ramową ze Stadlerem na dostawę do 71 ezt.
Trzy miesiące temu Koleje Mazowieckie ogłosiły, że w postępowaniu przetargowym na zakup do 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych
najkorzystniejszą ofertę złożył Stadler Polska. Jak planuje spółka, realizacja zamówienia będzie się odbywać w trzech etapach. Do końca 2018 r. odbędzie się dostawa sześciu pięcioczłonowych ezt, do 2019 r. – dostawa 10 dwuczłonowych ezt, a w latach 2019–2022 – zakup 55 sztuk pięcioczłonowych ezt. Więcej na ten temat
piszemy tutaj.
Konkurujący ze Stadlerem polscy producenci taboru – Pesa i Newag – odwołały się od wyboru wykonawcy do Krajowej Izby Odwoławczej, jednak bezskutecznie. 5 grudnia
oba odwołania zostały oddalone, co otworzyło Kolejom Mazowieckim drogę do podpisania umowy.
Jak informowaliśmy przed tygodniem, zarówno Newag jak i Pesa
zaskarżyły decyzję Krajowej Izby Odwoławczej do sądu. Mają do tego prawo, ale trzeba pamiętać, że ta procedura nie wstrzymuje już podpisania umowy. Koleje Mazowieckie potwierdziły dziś, że jeszcze w tym tygodniu podpiszą umowę ze Stadlerem. Jak przypomina przewoźnik, jeżeli zostanie zrealizowana całość umowy ramowej, będzie to największe zamówienie taborowe w historii polskiej kolei. Wartość całkowita zamówienia to 2,2 mld zł.