22 marca br. odbyło się z Starostwie Powiatowym w Żywcu spotkanie samorządowców, parlamentarzystów i kolejarzy w sprawie przyszłości kolei w regionie. Mimo, że spotkanie trwało prawie 4 godziny, nie podjęto żadnych wiążących decyzji.
- W żywieckim starostwie dyskutowano przez ponad 3,5 godziny na temat przyszłości tras kolejowych Żywiec - Sucha Beskidzka i Żywiec - Zwardoń. W efekcie nic nie zdecydowano. Spółka Przewozy Regionalne twierdzi, że nie ma kursujących pociągów na trasie Żywiec - Sucha Beskidzka, bo czas przejazdu nie jest atrakcyjny dla pasażera. Z kolei - odpowiedzialna za stan torów - spółka PKP Polskie Linie Kolejowe twierdzi, że nie ma pieniędzy i nie robi remontów, bo nic tamtędy nie jeździ.
I w tym momencie wszyscy zerkają na samorządy, aby te wyłożyły pieniądze na remont. Z kolei samorządy ripostują, że pieniędzy nie mają – relacjonuje przebieg spotkania Paweł Szczotka z „Kroniki Beskidzkiej”, od lat zaangażowany w obronę linii z Żywca do Suchej Beskidzkiej oraz trasy z Katowic do Zwardonia.
- W spotkaniu brał udział m.in. Ryszard Rębilas, dyrektor Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie. Słuchając jego wypowiedzi zastanawiałem się, czy jest on tak naprawdę rzecznikiem kolei, czy też zagorzałym obrońcą transportu drogowego? Owszem, stan techniczny wielu linii kolejowych pozostawia wiele do życzenia, ale zastępcze komunikacje autobusowe to jedno wielkie nieporozumienie. Tym bardziej, że spółka PKP PLK deklaruje, że jeżeli tylko Przewozy Regionalne będą chciały przywrócić kursowanie pociągów z Żywca do Suchej, to nie ma ku temu żadnych przeszkód technicznych – podkreśla Szczotka.
- Bogusław Mąsior, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego zadeklarował, że będzie robił wszystko, aby doszło do spotkania i konkretnych ustaleń w sprawie kolei pomiędzy marszałkiem województwa śląskiego Adamem Matusiewiczem oraz marszałkiem województwa małopolskiego Markiem Sową. Może wtedy zapadną jakieś konkretne decyzje? Dobrze by było, by takie spotkanie faktycznie doszło do skutku – mówi Szczotka.
- Kolej w naszym regionie jest w opłakanym stanie. Z Żywca do Suchej Beskidzkiej zamiast pociągów, uruchamia się autobusy. Co chwilę pojawiają się pomysły ograniczenia kursowania pociągów do Zwardonia. Dlatego po sześciu latach postanowiliśmy reaktywować Komitet Mieszkańców Stacja Żywiecczyzna. Uruchomiliśmy już stronę internetową (zobacz). Oprócz aktualnych spraw i podejmowanych przez nas działań, będzie tam można także znaleźć podstawowe informacje o liniach Bielsko-Biała - Żywiec - Zwardoń i Żywiec - Sucha Beskidzka. Zamierzamy aktywnie walczyć o kolej w naszym regionie – powiedzieli nam Mariusz Bury, sołtys Zwardonia oraz Andrzej Krempel.