W dniu 18 grudnia na trasie Kraków – Bielsko-Biała zadebiutowała pierwsza spośród czterech jednostek elektrycznych typu 14WE, zakupionych przez Polregio od poolu taborowego Cargounit. Dla małopolskiego zakładu spółki nie jest to nowy pojazd – od 2006 roku wykorzystywany jest tu pojedynczy egzemplarz, czyli tzw. pociąg papieski.
Dla Polregio, spółki będącej wciąż największym polskim przewoźnikiem kolejowym pod względem liczby pasażerów, coraz większym problemem jest przestarzały park taborowy. W ciągu najbliższych kilku lat spółka, która nadal nie ma żadnego realistycznego i jednocześnie dużego dużego wymiany taboru z zabezpieczonym finansowaniem, może być zmuszona do wycofania aż 42% spośród eksploatowanych dziś pojazdów. Ich średni wiek wynosi dziś 41 lat. Trzeba jednak odnotować, że w ostatnich miesiącach po bardzo długim impasie doszło do symbolicznego przełamania złej passy –
Polregio kupiło pierwsze nowe elektryczne zespoły trakcyjne w tej dekadzie. Jest to jednocześnie kropla w morzu potrzeb…
Mówimy tu bowiem o ledwo czterech dwuczłonowych Elfach 3, które zresztą zostały zakupione w ramach programu Fundusze Europejskie dla Świętokrzyskiego 2021-2027, które w dodatku zostaną dostarczone dopiero w 2028 roku w październiku. Nieco lepiej przedstawia się sytuacja w zakresie zakupów taboru używanego. W tym przypadku możemy mówić o wyraźniejszym “drgnięciu”, zwłaszcza po wczorajszym zawarciu umowy z DB Regio na dostawę
9 spalinowych wagonów silnikowych Coradia LINT produkcji Alstomu. Wcześniej spółka zakupiła od Public Transport Service pociągi
Coradia LINT w wariancie dwuczłonowym (3 sztuki) oraz trójczłonowe Talenty wyprodukowane przez Bombardiera (2 sztuki).
Jeszcze wcześniej Polregio zakupiło
elektryczne zespoły trakcyjne typu 14WE od poolu taborowego Cargounit – z myślą o obsłudze relacji w województwie małopolskim. To dość osobliwe pojazdy, które wyprodukował Newag w oparciu o wózki i szereg innych podzespołów (w tym cały układ napędowy) jednostek elektrycznych EN57. Patrząc na całkowicie nowe nadwozie, naoczny obserwator może odnieść wrażenie, że jest to całkiem nowoczesny pojazd. Nic bardziej mylnego – napędzają je stare silniki trakcyjne prądu stałego z rozruchem oporowym, a komfort jazdy jest dość niski. Dodatkowo z uwagi na nieco wyższą masę przy niezmienionej mocy właściwości trakcyjne są nieco niższe niż w przypadku “klasycznych” EN57.
Nie zmieniła się również w stosunku do “klasyków” niewysoka maksymalna prędkość eksploatacyjna, która wynosi tylko 110 km/h. Trudno zatem uznać zakup 14WE za inwestycję w rozwój. Jest to raczej swego rodzaju ersatz. Z drugiej strony trzeba przyznać, że zapewnią one mimo wszystko nieco wyższy komfort podróżowania, choćby z uwagi na klimatyzację, czy dostępność dla osób niepełnosprawnych.
Przed nieco ponad tygodniem informowaliśmy was na łamach “Rynku Kolejowego”, że jeszcze w tym roku pierwszy 14WE w barwach Polregio wyjedzie na małopolskie szlaki. Doszło do tego w dniu 18 grudnia, kiedy pierwszy pojazd wyruszył na trasę z Krakowa do Bielska-Białej.
Wcześniej w Zakładu Napraw Taboru w Kruszewcu doszło do poddania pojazdu przeglądowi technicznemu oraz zmiany malatury. Warto tu przypomnieć, że Polregio w ostatnich miesiącach przyznawało otwarcie, że zakup tych pojazdów jest niezbędny, aby móc wystartować w przetargu na obsługę połączeń regionalnych w Małopolsce. Za wszystkie 4 sztuki spółka zapłaciła nieco ponad 9 mln zł (wartość brutto). Dodajmy, że na małopolskich szlakach pojedynczy egzemplarz 14WE jest obecny od 2006 roku. Jest to tzw. pociąg papieski, wyprodukowany jako siódmy pojazd z tej serii dla samorządu województwa małopolskiego. Już w 2007 roku został on przejęty przez ówczesne PKP Przewozy Regionalne.