W opinii Wandy Zielińskiej z Dolnośląskich Linii Autobusowych, które próbują wspólnie z Leo Expressem wejść na polskie tory, PKP PLK próbuje za wszelką cenę utrzymać monopol PKP Intercity w przewozach dalekobieżnych.
Dolnośląskie Linie Autobusowe we wtorek poinformowane o odrzuceniu wniosków o przyznanie tras z przyczyn formalnych. Według zarządcy infrastruktury, DLA, które złożyły wniosek w imieniu konsorcjum, nie dostosowały wielkości przewozów do posiadanego certyfikatu bezpieczeństwa, nie przekazały zmienionego certyfikatu bezpieczeństwa, a także nie przekazały decyzji prezesa UTK o przyznaniu otwartego dostępu. Leo Express i DLA wciąż jednak chcą rozpocząć przewozy na liniach Warszawa – Poznań – Szczecin, Warszawa – Kraków i Warszawa – Katowice – Gliwice w grudniu tego roku.
– Decyzja, którą podjęła PKP PLK jest kuriozalna – mówi Wanda Zielińska z Dolnośląskich Linii Autobusowych. Przypomniała, że przewoźnik otrzymał od Urzędu Transportu Kolejowego rozszerzenie certyfikatu bezpieczeństwa – część A, które zostało dostarczone do PKP PLK 12 czerwca. Widzieli je też dziennikarze i wiceprezes PKP PLK Andrzej Pawłowski.
Przyjęli certyfikat. Ale nie oficjalnie
Dlaczego zatem zarządca infrastruktury informuje o braku certyfikatu? Otóż jak tłumaczy przewoźnikowi, wręcznie „nie odbyło się to drogą oficjalną”. – Pracownik PKP PLK skserował nasz dokument, a teraz zarządca infrastruktury wypiera się jego odbioru. To niepoważne, że PKP PLK chwyta się takich kroków – mówi Zielińska. Zapewnia też, że wniosek o wolny dostęp został przed dwoma tygodniami złożony do prezesa UTK. Rzecz w tym, że konsorcjum dysponuje opiniami prawników, że ten dokument nie jest mu w ogóle potrzebny.
Zielińska powiedziała nam, że sprawa wcale nie jest jeszcze zakończona. – Przesłaliśmy ponownie PKP PLK certyfikat. Wystąpiliśmy również z pozwem o nieuczciwe traktowanie konsorcjum przez zarządcę infrastruktury – poinformowała wyjaśniając, że nie jest to pozew o odszkodowanie. – Wciąż będziemy się starać uruchomić przewozy w grudniu 2013 roku. Nie myślimy o żadnych odszkodowaniach – zapewnia. Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy”, w przyszłym tygodniu ma się odbyć spotkanie przedstawicieli konsorcjum z wiceministrem Andrzejem Masselem.
Grupa PKP chce utrzymać monopol?
PKP PLK poinformowała Dolnośląskie Linie Autobusowe, że po przedłożeniu dokumentów mogą rozpocząć przewozy w trybie Indywidualnego Rozkładu Jazdy. Zgodnie z przewidywaniami, nie jest to rozwiązanie dla konsorcjum Leo Express/DLA – Indywidualny rozkład nie dość, że jest droższy, to jeszcze trasy będą przyznawane na liniach mniej obłożonych – mówi Zielińska. Najbardziej opłacalne relacje, na których chce jeździć Leo Express będą do czasu przyjmowania wniosków o IRJ zajęte przez PKP Intercity.
– Zakładaliśmy, że PKP PLK jest uczciwym partnerem w rozmowach. Tymczasem mimo że jesteśmy w skali krajowych przewozów drobnym operatorem, to PKP PLK zachowuje się niepoważnie. W mojej ocenie to akty rozpaczy, które mają doprowadzić utrzymania monopolu grupy PKP na torach, ale my nie zaprzestajemy walki o respektowanie równości traktowania przewoźników. Nasza oferta będzie przecież korzystna dla pasażerów, i to z nimi powinna się liczyć PKP PLK – kończy przedstawicielka konsorcjum DLA i Leo Expressu.