Duże ograniczenia, także w zakresie zatrudnienia, były konieczne, by PKP Cargo przetrwało obecny trudny moment – przekonuje prezes przewoźnika. Podkreśla, że aktualna restrukturyzacja jest prowadzona z myślą o akcjonariuszach, którzy ulokowali w spółce swój kapitał. Jednym z celów jest odzyskanie dawnej pozycji na rynku przewozu kruszyw.
– Sytuacja w PKP Cargo jest niestety trudna i wynika to nie tylko z kondycji rynku, ale także z, mówię to z pełną odpowiedzialnością, bardzo złego i politycznie sterowanego zarządzania spółką w ostatnich latach – stwierdził podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu Marcin Wojewódka, prezes przewoźnika. Ocenił jednoznacznie, że przedsiębiorstwo realizowało polecenia, które niekoniecznie miały sens ekonomiczny. W związku z tym nie była w stanie zadbać o własny zysk.
Jak odzyskać pozycję w przewozach kruszyw?
– Nasi klienci się od nas odwrócili, bo zaczęliśmy realizować rzeczy nieleżące w ich interesie – mówił przedstawiciel aktualnych władz PKP Cargo. Skupienie się na przewozach węgla zlecanych przez poprzedni rząd miało bowiem skutkować np. utratą zleceń dotyczących kruszyw. Przewoźnik chciałby teraz odbudowywać ten segment swojej działalności i liczy, że w najbliższych latach potrzeby rynku wzrosną.
Wojewódka określił, że kondycja spółki zmusiła nowy zarząd do daleko idących, trudnych zmian. – Przede wszystkim doprowadziliśmy do otwarcia postępowania sanacyjnego – usłyszeliśmy. Dzięki pewnej ochronie, jaką daje trwające postępowanie, spółka może zarabiać pieniądze i spłacać swoje zobowiązania.
Będą redukcje taborowe?
Zmiany objęły także zwolnienia grupowe i wycofanie się z utrzymywania pewnych obiektów, które nie są niezbędne do prowadzenia działalności. – Zastanawiamy się też nad zasadnością posiadania tak dużego parku taborowego, jaki eksploatujemy – wskazywał na ewentualne dalsze kroki Wojewódka. Jeszcze w tym roku spółka ma zatrudniać tylko 10 tys. pracowników, co oznacza spadek zatrudnienia o przeszło 4 tys. osób.
– Naszym celem jest, by przetrwać i wyjść na prostą. Bez drastycznego ograniczenia kosztów tego się nie da osiągnąć – ocenił prezes PKP Cargo. Podkreślił jednocześnie, że większość akcji spółki pozostaje w rękach prywatnych, zarząd jest więc zobowiązany do dbałości o interesy osób i instytucji, które ulokowały w przewoźniku swój kapitał.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.