PKP Cargo SA w restrukturyzacji przeprowadziła elektroniczną licytację wraków wagonów towarowych wycofanych z użycia. Wzięło w niej udział 6 podmiotów. Ostatecznie przewoźnik będzie mógł pozbyć się blisko 7 tysięcy pojazdów za cenę ponad 123 milionów złotych.
– Do aukcji dopuszczono 6 podmiotów spełniających kryteria postępowania przetargowego, czyli m. in. posiadało wymagane pozwolenia na przetwarzanie odpadów, złożyło prawidłowe wnioski o udział w postępowaniu oraz wniosło wymagane wadium. W wyniku aukcji przeprowadzonej 9 września 2025 roku spółka pozyskała jedną ofertę, obejmującą 6 z 7 części sprzedaży –
informuje PKP Cargo. Jak podkreślono w komunikacie prasowym, wylicytowana cena jest zgodna z kryteriami zatwierdzonymi przez sędziego-komisarza w postępowaniu restrukturyzacyjnym.
W wyniku zakończonego postępowania, po uzyskaniu przez spółkę zgody Rady Nadzorczej, zbyciu będzie podlegać 6696 sztuk wraków, co pozwoli pozyskać łącznie 123,3 mln złotych netto. Początkowo przewoźnik zamierzał pozbyć się aż 10 360 egzemplarzy.
Pozostała pula wagonów przeznaczonych do sprzedaży ma służyć jako ewentualne źródło części zamiennych do wykorzystania podczas wzmożonych przewozów w miesiącach jesienno-zimowych. Następnie, zgodnie z założeniami
planu restrukturyzacyjnego, zostanie wystawiona na aukcjach w nadchodzących postępowaniach.
Choć o planach sprzedaży wagonów uznanych za zbędne
wiadomo było od wiosny, po ujawnieniu
szczegółów pod koniec czerwca bieżącego roku w branży rozpętała się burza. Prezes Fundacji ProKolej Jakub Majewski, powołując się na ustalenia organizacji,
twierdził, że duża część wagonów to pojazdy stosunkowo młode i w niezłym stanie technicznym, które po naprawach mogłyby być nadal eksploatowane przez PKP Cargo lub sprzedane innym operatorom. Zarzucił w związku z tym spółce działania antykonkurencyjne. Zarząd PKP Cargo zdecydowanie zaprzeczył, przekonując, że wagony są
zbyt wyeksploatowane, by je sprzedać lub dalej wykorzystywać. Według spółki blisko 80% wagonów przeznaczonych do kasacji stanowią
węglarki z lat 80., 70., a nawet 60. ubiegłego wieku.
– Pozostałe typy wagonów wystawione na sprzedaż są długotrwale wyłączone z eksploatacji oraz nie znajdują zastosowania komercyjnego w realizowanych oraz planowanych przewozach ze względu na ich stan i przestarzałą konstrukcję – zapewnia PKP Cargo. Blisko 10% zbywanych obecnie wraków wagonów nie było eksploatowane od ponad 10 lat. Wśród wagonów nie ma – według spółki – platform z przeznaczeniem w zakresie obronności kraju, a pozostałe platformy nie znajdują zastosowania w transporcie intermodalnym ze względu na przestarzałą konstrukcję.
Kwalifikując wagony jako odpad o kodzie 16 01 06, co powoduje wyrejestrowanie ich z rejestru EVR z kodem likwidacji (niemożność ponownej rejestracji w państwach europejskich), spółka zapewniła, że ich ponowna eksploatacja nie będzie możliwa. Dodatkowo każdy z oferentów musiał wykazać się posiadaniem pozwolenia na przetwarzanie odpadów o takim kodzie, co obliguje go z mocy prawa do wykazania całkowitej likwidacji nabytego odpadu.
– Zarówno obecne, jak i prognozowane przez zarząd PKP Cargo przewozy nie wymagają posiadania tak wysokiej trwale odstawionej rezerwy wagonów. Obecnie w procesie przewozowym PKP Cargo SA w restrukturyzacji wykorzystuje ok. 25 tys. wagonów, w której to liczbie spółka posiada też pracującą rezerwę. Po realizacji planu sprzedaży przewoźnik będzie posiadał nadal ok. 10 tysięcy odstawionych wagonów w niepracującej rezerwie. Po wykonaniu niezbędnych remontów i przeglądów będą one mogły być włączane do pracy przewozowej w miejsce najbardziej wyeksploatowanego taboru – podsumowuje biuro prasowe PKP Cargo.