16 mln funtów - tyle pieniędzy trafi najprawdopodobniej do towarowych i pasażerskich przewoźników kolejowych, którzy przez kilka tygodni nie mogli korzystać z linii z Londynu do Kornwalii, którą na terenie miejscowości Dawlish w hrabstwie Devon uszkodził sztorm.
Linia z Londynu do Kornwalii była całkowicie nieprzejezdna przez blisko dwa miesiące. Jak informuje brytyjski zarządca infrastruktury - Network Rail, przewoźnikom zostaną wypłacone odszkodowania, ponieważ zarządca nie był w stanie zapewnić operatorom dostępu do torów. - W normalnej sytuacji to przewoźnicy płacą nam za możliwość korzystania z infrastruktury. Jeśli jednak nie jesteśmy w stanie zapewnić im dostępu, to my powinniśmy wypłacić im rekompensaty. Rozmawiamy z innymi operatorami - tak, aby poznać koszty poniesionych przez nich strat - czytamy w komunikacie Network Rail.
Odszkodowania mają również uwzględnić 25 proc. ulg, jakie przewoźnicy pasażerscy przyznali pasażerom w związku z tym, że z powodu nieprzejezdności linii trzeba było pokonywać trasę objazdami. Tylko w minionym roku Network Rail z powodu podtopień, powodzi i podmyć infrastruktury wypłacił poszkodowanym przewoźnikom 12,5 mln funtów.
Do uszkodzenia linii doszło 4 lutego, kiedy to sztorm zniszczył mur chroniący linię kolejową, a następnie woda podmyła torowisko na odcinku kilkuset metrów. Prace przy naprawie nieprzejezdnej linii trwały około dwóch miesięcy. Ostatecznie linię oddano do eksploatacji 4 lutego. Koszt naprawy linii sięgnął około 15 mln funtów.