W ciągu ostatniego roku finansowego opóźnienia pociągów spowodowane kradzieżami infrastruktury kolejowej udało się zredukować na terenie wschodniej Anglii o blisko 90 procent. Wszystko dzięki skutecznym akcjom zarządcy infrastruktury oraz policji kolejowej, która wypowiedziała wojnę złodziejom kradnącym metalowe elementy z terenów kolejowych.
W roku finansowym 2011/2012 zarządca infrastruktury odnotował łącznie 625 godzin opóźnień pociągów spowodowanych kradzieżami elementów stanowiących infrastrukturę kolejową. W kolejnym zestawieniu (rok 2012/2013) opóźnienia spowodowane kradzieżami to już tylko 85 godzin. Dane obejmują statystyki nie tylko dla połączeń pasażerskich, lecz także towarowych.
- Tak znaczna poprawa sytuacji zależy od wielu czynników, w tym od akcji policji kolejowej, która prowadziła działania wymierzone przeciwko złodziejom oraz przeciwko firmom skupującym kradzione metale - tłumaczy Richard Schofield, dyrektor zarządzający w firmie Network Rail. - W ramach akcji współpracowaliśmy też m. in. z dostawcami, ponieważ chcieliśmy, aby kable wykorzystywane na kolei trudniej było ukraść oraz aby nam było je łatwiej zidentyfikować. Zatrudniliśmy również więcej osób do usuwania usterek związanych z kradzieżami infrastruktury, a to pozwoliło na zmniejszenie czasu opóźnień pociągów - dodaje.
Złodziejom infrastruktury wypowiedziano wojnę po serii kradzieży w 2011 roku. W styczniu 2013 roku sąd skazał na karę pozbawienia wolności pięcioosobowy gang, który regularnie kradł kable kolejowe. Gang w okresie od maja do sierpnia 2011 roku dokonał kradzieży na terenie Anglii aż 47 razy. Oprócz powstałych znacznych opóźnień i odwołań pociągów, pięcioosobowy gang naraził brytyjskiego zarządcę infrastruktury na straty w wysokości 715 tys. funtów. To jednak tylko niewielka kwota w stosunku do tego, co brytyjska kolej wydawała na naprawy uszkodzonej infrastruktury. Brytyjski zarządca infrastruktury zapowiada kolejne akcje, które zmniejszą poziom kradzieży metalowych elementów sieci kolejowej.