200 mln funtów - to łączna wartość prac utrzymaniowych i modernizacyjnych, jakie brytyjski zarządca infrastruktury zaplanował na okres między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem. Problem w tym, że zamknięcia poszczególnych stacji i linii spowodowały chaos, wściekłość pasażerów i ogólnie niezadowolenie z bijącej w ostatnich latach rekordy popularności brytyjskiej kolei.
Zarządzająca brytyjską infrastrukturą kolejową firma Network Rail zaplanowała (podobnie jak w minionym roku) prace remontowe na wybranych odcinkach ważnych linii i stacji kolejowych. Termin prac został wybrany nieprzypadkowo, ponieważ w okresie pomiędzy świętami podróżuje znacznie mniej pasażerów. Dlatego też według przedstawicieli zarządcy - Network Rail, to świetny czas na realizację niezbędnych zadań. Prace ruszyły 24 grudnia i wstępnie zaplanowano ich zakończenie na 2 stycznia. Prace zaplanowano m. in. na stacjach: London Bridge, Kings Cross, Watford, Chadwell Health, Wimbledon i Reading. Ale utrudnienia pojawiły się również na magistralnych liniach Wielkiej Brytanii. Zadania obejmują m. in. naprawę odcinków torów, modernizację systemów sterowania, czy naprawę sieci trakcyjnej.
Chaos i tłumy
W celu przeprowadzenia prac, jedna z ważniejszych stacji Londynu i Wielkiej Brytanii - Kings Cross - została całkowicie zamknięta. W zamian pasażerowie mieli korzystać ze stacji Finsbury Park, ale tam wytworzyły się tak gigantyczne kolejki, w wyniku których pasażerowie mieli ogromne trudności w dostaniu się na czas na peron, by wsiąść do właściwego pociągu. Podobnie było w święta na wszystkich zamkniętych lub częściowo zamkniętych stacjach
Pasażerowie zarzucają zarządcy infrastruktury przede wszystkim brak odpowiedniej informacji o utrudnieniach. - Nie wszyscy z nas mają konto na Twitterze. Wypadałoby, żeby ktoś już tu na miejscu, czyli na stacji, był w stanie nam powiedzieć, co się dzieje i co mamy zrobić - mówiła w rozmowie BBC jedna z pasażerek, która utknęła na na stacji Finsbury Park. Część operatów uznała, że niewykorzystane bilety z okresu świątecznego (wiele osób nie zdążyło przedrzeć się przez tłumy na właściwy peron) będzie honorować również w niedzielę i w poniedziałek.
Stacja Kings Cross już otwarta
Dziś rano zarządca infrastruktury otworzył stację, której zamknięcie spowodowało największe utrudnienia dla pasażerów. - Bardzo przepraszamy za utrudnienia dla pasażerów. Na szczęście wczoraj późnym wieczorem nasi inżynierowie zakończyli niezbędne prace modernizacyjne - poinformował zarządca infrastruktury. Prace w obrębie stacji objęły m. in. modernizację zasilania sieci trakcyjnej, a także poprawę działania systemu sterowania ruchem. Jednak gdyby nie fala krytyki, stacja prawdopodobnie dalej byłaby zamknięta.
Będą kontrole
Na zarządcę infrastruktury spadła nawina oskarźeń ze strony m. in. brytyjskiego Urzędu ds. Kolei oraz wiceministra transportu. Lada dzień urząd rozpocznie postępowanie, które wyjaśni, czy doszło do zaniedbań i błędów w planowaniu świątecznych prac utrzymaniowych. W teorii zaplanowane na okres świąteczny remonty miały spowodować, że niewielu pasażerów odczuje utrudnienia. W tym roku kolejarzom nie udało się jednak zorganizować prac tak skrupulatnie, jak w latach ubiegłych.
W roku 2013 zarządca infrastruktury w okresie od 25 grudnia do 1 stycznia również przeprowadził modernizację ważnych elementów infrastruktury za około 100 mln funtów. Wówczas jednak chaosu nie było. Kolejarze na czas uporali się z zaplanowanymi pracami oraz przeprowadzili na szerszą skalę akcję informacyjną. Wówczas zmiany w organizacji ruchu dotknęły aż 21 z 26 operatorów kolejowych.