Minął rok, odkąd PKP SA obiecało remont zagrażającej bezpieczeństwu wiaty w Prudniku. Niestety, na poprawę sytuacji pasażerowie jeszcze poczekają.
O sytuacji
pisaliśmy równo rok temu. Nasz Czytelnik miesiącami interweniował w sprawie fatalnego stanu wiaty peronowej i zwisających niebezpiecznie nad przejściem przewodów. Po naszym zgłoszeniu PKP SA zapewniła, że "w najbliższym czasie" przeprowadzone zostaną najpilniejsze prace zabezpieczające wiatę na dworcu w Prudniku.
Niestety, obietnic nie udało się spełnić. – Wbrew zapowiedziom wiata nie doczekała się remontu, a jej stan uległ dalszemu pogorszeniu – napisał Czytelnik. Dodał też, że na dworcu (w mieście powiatowym) nie ma już żadnej czynnej toalety.
PKP SA zapewnia, że tym razem naprawi wiatę. – Nadal mamy w planach przeprowadzenie remontu wiaty w Prudniku, jednak z uwagi na znaczny zakres robót i obecną sytuację na rynku budowlanym nie udało nam się zrealizować go we wcześniej przewidywanym terminie. Remonty, podobnie jak modernizacje czy budowy nowych dworców, zlecamy wykonawcom zewnętrznym. Prace remontowe chcieliśmy zrealizować w pierwszym kwartale br. – zapewnił rzecznik PKP SA Michał Stilger.