Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis pozwalający na karanie grzywną pasażerów, którzy nie podporządkują się ich poleceniom jest niezgodny z Konstytucją. Jak czytam w uzasadnieniu „może wymuszać na podróżnych podporządkowanie się nawet arbitralnym, bezzasadnym i nieadekwatnym do zaistniałych sytuacji poleceniom”, co narusza art. 41 Konstytucji, który zapewnia każdemu nietykalność.
Cóż ten wyrok oznacza dla pasażerów i służb kontrolerskich? Praktycznie nic, poza wzmocnieniem prawnej ochrony obywateli oraz zdjęciem bezwzględnej kary grzywny za sam fakt oddalenia się z miejsca kontroli. Samo uchylenie zakwestionowanego przepisu powoduje jednak niepotrzebne zamieszanie, pomimo, że w dalszym ciągu w mocy pozostają inne artykuły Prawa Przewozowego dot. kontroli biletów (art 33a i 87a Prawa, a w szczególności ustęp 7 i 8). W przypadku próby ucieczki kontrolerzy mają prawo postąpić zgodnie z regułami dotyczącymi tzw. zatrzymania obywatelskiego. W tej sytuacji zatrzymanie obywatelskie ma związek z wykroczeniem, jakim jest złamanie tych artykułów.
Kwestia jasnych, jednoznacznych zasad postępowania kontrolerów oraz praw i obowiązków kontrolowanych pasażerów wymaga doprecyzowania. Mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej, bo taki stan zawieszenia może mocno utrudnić działania kontrolerów, powodować niepotrzebne scysje i nerwowe sytuacje w relacjach kontroler – pasażer. Należy dokładnie określić w jakich sytuacjach kontrolerzy mają prawo zatrzymać pasażera-gapowicza, bo co do tego, że takie prawo muszą posiadać nie mam wątpliwości.
Cały komentarz Leszka Ruty, szefa stowarzyszenia Transport Publiczny, na portalu Transport-Publiczny.pl