Prezydent Głogowa i wiceburmistrz lubuskiej Wschowy ogłosili, że pociągi pasażerskie pomiędzy Głogowem, Wschową i Lesznem ruszą w grudniu 2019 roku. Włodarze obu miast pokazali mediom dokument – uchwałę zarządu PKP PLK – z decyzją o przystąpieniu do realizacji inwestycji.
– Czekaliśmy na ten dokument kilka miesięcy. Skoordynowanie wszystkie instytucji w trzech województwach było ogromnym przedsięwzięciem. Cieszymy się, że zarządy województw cały czas podtrzymują wolę finansowania tych przewozów. Przypomnę, że mówimy tutaj o co najmniej sześciu parach pociągów dziennie – powiedział mediom na stacji Wschowa Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa. Założenia mówią o tym, że prawie 50-kilometrowy odcinek linii z Leszna do Głogowa pociąg przejedzie maksymalnie w 55 minut.
PKP PLK wyasygnowały 12 milionów złotych z własnego budżetu na rewitalizację linii. Głogów dorzucił 2,5 mln, Wschowa przekazała 500 tysięcy złotych. Finansowo, mimo chęci, inwestycji nie jest w stanie obecnie wesprzeć Leszno. To miasto jest teraz mocno zaangażowane finansowo w przebudowę układu drogowego i inwestycje okołodworcowe, w związku z modernizacją magistrali E59.
Nie wiemy jeszcze, który z przewoźników będzie realizował przewozy na tym fragmencie linii 14. W grę wchodzą Przewozy Regionalne, Koleje Dolnośląskie i Koleje Wielkopolskie. W tej sprawie muszą się dogadać marszałkowie trzech województw, przez których tereny przechodzi linia.
Ostatni pociąg pasażerski z Głogowa do Leszna pojechał w grudniu 2011 roku. Niestety, nieużywana przez 7 lat infrastruktura dworcowa w kilku miejscach zdążyła już zostać częściowo zdewastowana.
Więcej na temat reaktywacji
pisaliśmy w lipcu.