Problem ze spalinowymi Impulsami w Lubuskiem

Dwa trójczłonowe zespoły trakcyjne z napędem spalinowym jeżdżą po torach województwa lubuskiego od początku roku. Kosztowały 43 miliony złotych. Pasażerowie skarżą się, że kursy wykonywane nimi są często odwoływane albo opóźnione.

W ciągu tygodnia pięć razy muszę jechać pociągiem do szkoły i pięć razy z niej wracam. I tylko około 50 proc. połączeń jest punktualnie. Co drugi pociąg spóźnia się lub w ogóle nie przyjeżdża – mówi licealistka Julia Dzikowska z Witnicy, cytowana przez portal. To nie jedyny taki głos. Problem nasila się, bo szkoły wróciły do lekcji stacjonarnych. Rzecznik prasowy Polregio potwierdza, że chodzi o problemy z najnowszymi pojazdami, które kupiło województwo, a z których, na mocy umowy, korzysta operator.

– Przepraszamy wszystkich pasażerów za zaistniałą sytuację. Zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić podróżnym komfortową podróż naszymi pociągami. Wspólnie z producentem pracujemy nad usunięciem usterek pojazdów. W przypadku odwołania pociągu, w miarę możliwości zapewniamy komunikację zastępczą – napisał Dominik Lebda. Co na to producent pojazdów, nowosądecki Newag?

– Spalinowe zespoły trakcyjne Impuls, dostarczone na zamówienie Województwa Lubuskiego przechodzą choroby wieku dziecięcego. Podjęliśmy intensywne działania o charakterze korekcyjno-prewencyjnym, których celem jest wyeliminowanie zakłóceń w ich eksploatacji do końca czerwca – napisał Łukasz Mikołajczyk, rzecznik Newagu.