Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, ciężki sprzęt nie wjedzie na plac przed dworcem w Poznaniu. Dzięki temu Dworzec Zachodni nie będzie przeżywał oblężenia, jakiego wszyscy się spodziewali.
Ciężki sprzęt nie wjedzie na plac przed głównym dworcem kolejowym – zdecydował wykonawca, firma TriGranit. Wstępne plany przewidywały zajęcie części jezdni i chodnika przed dworcem. Plac miałby wówczas być przeznaczony tylko dla autobusów komunikacji miejskiej oraz dla komunikacji zastępczej uruchamianej przez kolejarzy.
- W obliczu nawarstwienia remontów w mieście i zakorkowanej ul. Głogowskiej zdecydowaliśmy, że ciężki sprzęt nie musi wjeżdżać od strony placu dworcowego. To dodatkowo utrudniłoby sytuację poznańskich kierowców. Dlatego zajęliśmy tylko część chodnika od strony peronu pierwszego - mówi „Gazecie Wyborczej” Przemysław Terlecki z firmy Trigranit. Gdyby rzeczywiście zrealizowano pierwotnie zakładane plany, mogłoby to doprowadzić do paraliżu komunikacyjnego przy Dworcu Zachodnim, na który byłaby kierowana większość pojazdów..
Więcej