– Nie ma zagrożenia przerwania prac utrzymaniowych lub inwestycyjnych w związku z utraconymi wpływami zarządcy infrastruktury – deklarują PKP PLK. Szacują jednocześnie, że w związku z odwołaniami pociągów w okresie pandemii do kasy spółki nie wpłynęło ok. 130 mln zł. Znacznie więcej na pomoc przedsiębiorstwu przekaże rząd.
Krajowy zarządca infrastruktury zapewnia, że pandemia koronawirusa, która – zwłaszcza w jej pierwszym etapie – wstrząsnęła rynkiem przewozów pasażerskich i towarowych, nie spowodowała zatrzymania prowadzonych inwestycji. – Zachowanie ciągłości realizacji prac, ogłaszanie nowych przetargów i podpisywanie umów jest ważne dla utrzymania stabilności na rynku budowlanym – twierdzi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych. Pomimo opisywanych na naszych łamach opóźnień (m.in. na
linii nr 14) ocenił, że spółka utrzymuje dobre tempo inwestycji.
Nie ma zagrożenia załamaniem w zakresie utrzymania Argumentuje on, że już 85 proc. przedsięwzięć ujętych w Krajowym Programie Kolejowym jest ukończonych lub w zaawansowanym etapie realizacji. Zadań zamkniętych jest jednak wyraźnie mniej niż tych, które wciąż są w toku. Wszystkie inwestycje zaplanowane w KPK mają być bowiem warte łącznie 76 mld zł. Tymczasem zgodnie ze słowami naszego rozmówcy obecnie na budowach prowadzone są roboty o łącznej wartości 51 mld zł.
Rzecznik PKP PLK zapewnił nas jednocześnie, że nie zostały ograniczone środki utrzymaniowe. – Zadania realizowane są zgodnie z umową wieloletniego programu „Pomoc w zakresie finansowania kosztów zarządzania infrastrukturą kolejową, w tym jej utrzymania i remontów, do 2023 r.” – deklaruje, mówiąc o tzw. programie utrzymaniowym. Nie oznacza to jednak, że krajowy zarządca w ogóle nie odczuł problemów związanych z pojawieniem się wirusa SARS-CoV-2.
Wsparcie rządowe znacznie wyższe niż utracony przychód – Przewoźnicy odwołali znaczną liczbe pociągów pasażerskich, wstrzymany był ruch międzynarodowy – przypomina rzecznik przedsiębiorstwa. – W okresie od 14 marca do 31 lipca utracone przychody szacowane są na ok. 130 mln zł – wylicza. Dodaje, że liczba realizowanych połączeń w stosunku do pierwotnych ograniczeń zwiększyła się.
Mirosław Siemieniec przypomina także, że rząd postanowił o przyznaniu środków pomocowych dla PKP PLK. 850 mln zł przeznaczone zostanie na podwyższenie kapitału zakładowego spółki. Kwota ta wielokrotnie przekracza oszacowane przez rzecznika PKP PLK uszczuplenie przychodów.