Z końcem 2016 roku PKP Energetyka ogłosiła przetargi związane z możliwością sprzedaży sieci trakcyjnej znajdującej się na bocznicach wielu śląskich kopalń. Prywatna obecnie spółka nie jest zainteresowana ich posiadaniem, ponadto problem z jej przejęciem mają też podmioty z niej korzystające. PKP Energetyka zapewnia jednak, że rozmowy wciąż trwają i to w dodatku od momentu, kiedy firma była jeszcze w rękach państwowych.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwo, powiadomione o chęci sprzedaży przez PKP Energetykę sieci trakcyjnych znajdujących się na bocznicach śląskich kopalń, podjęło działania zmierzające do zapewnienia przewoźnikom korzystających ze zelektryfikowanych bocznic możliwości bezpiecznego prowadzenia ruchu i niedyskryminującego dostępu do infrastruktury.
Sprzedaż niesie zagrożenia– Sprzedaż przez PKP Energetyka ww. majątku może skutkować istotnym ograniczeniem dostępności sieci trakcyjnej na bocznicach kopalń w przypadku nabycia jej przez podmiot zainteresowany wyłącznie złomowaniem materiałów pozyskanych z fizycznej rozbiórki urządzeń, a w skrajnych przypadkach faktyczną likwidacją tej sieci – ocenia pesymistycznie ministerstwo.
Jak
pisaliśmy w tym miejscu, obowiązujące przepisy prawa nie upoważniają jednak organów administracji państwowej do wstrzymania sprzedaży majątku przez PKP Energetyka. Problemem jest także, żeby majątek ten przejęły PKP Polskie Linie Kolejowe.
Rozmowy od latW sprawie tej otrzymaliśmy jednak komentarz od PKP Energetyka. – Rozmowy z kopalniami dot. sprzedaży sieci trakcyjnej przy bocznicach spółka PKP Energetyka prowadzi co najmniej od 2010 roku, czyli w czasach gdy była jeszcze w Grupie PKP – podkreśla Krzysztof Kiełmiński, dyrektor Biura Komunikacji w spółce. – Sprawy własnościowe związane z siecią trakcyjną na terenie bocznic kopalnianych spółka próbuje więc uregulować od dawna – dodaje.
Jak wskazuje Kiełmiński, kopalnie były jedynymi podmiotami branymi pod uwagę w kontekście sprzedaży sieci trakcyjnej znajdującej się na bocznicach. – W związku z niepokojem dotyczącym tych działań, który pojawił się w lutym 2017 r., całkowicie wstrzymano te działania. W maju 2017 r. z inicjatywy Ministerstwa Energii rozpoczęto na nowo rozmowy z przedstawicielami kopalń, PKP PLK i przewoźników realizujących wywóz węgla, by uregulować kwestie dotyczące sieci trakcyjnej przy bocznicach kopalnianych – podkreśla.