- Żadne miasto w aglomeracji w ciągu najbliższych dziesięciu lat nie pozbędzie się własnych dochodów z biletów – mówi portalowi Transport-Publiczny.pl prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Jakub Madrjas, Transport-Publiczny.pl: Co z dalszą integracją komunikacji w Trójmieście?
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska: Integracja biletowa w Gdańsku już jest – mamy wspólny metropolitalny bilet, który emituje związek komunikacyjny…
Ale jego cena jest bardzo wysoka
Nie zgadzam się z tym. Na pewno jednak nie będzie integracji biletowej rozumianej jako przeniesienie wszystkich operacji finansowych na wyższy poziom, dlatego że żadne miasto w aglomeracji w ciągu najbliższych dziesięciu lat nie pozbędzie się własnych dochodów z biletów. Położyłoby to finansowo każde z tych miast, co - biorąc pod uwagę zbliżającą się nową perspektywę finansową Unii Europejskiej i planowane w niej inwestycje - byłoby po prostu niemądre.
Czyli na razie oszczędzamy na wkład własny do projektów unijnych?
Niezupełnie. Dla klienta ważne jest, żeby mógł poruszać się w oparciu o jeden bilet – czy, jak kto woli, jeden plastik. Właśnie do tego mają służyć systemy informatyczne, które mamy nadzieję kupić i zamontować w naszych autobusach i tramwajach w obszarze od Wejherowa, gdzie ten system już jest, aż do Tczewa. System rejestrowałby przejazdy, stwierdzał, który klient z jakiego środka transportu korzysta, i umożliwił dzięki temu precyzyjne rozliczanie się pomiędzy gminami. Do tego się przymierzamy i właśnie w perspektywie finansowej 2014 – 2020 zamierzamy go kupić – za środki unijne plus wkład własny miasta. Natomiast stworzenie takiej „czapy”, o której kiedyś myśleliśmy, przenoszącej organizację całego transportu na poziom metropolitalny w oparciu o zakup usług i sprzedaż biletów, to dziś jest to mrzonka. W przypadku miasta Gdańska byłoby to zrzeczenie się kilkudziesięciu milionów złotych wpływów, co pogorszyłoby od razu wszystkie wskaźniki makroekonomiczne i ograniczało choćby zdolność kredytową. Tak więc to nie jest możliwe, natomiast będziemy inwestować w dalszy rozwój systemu – przede wszystkim w jakość taboru.
To tylko fragment artykułu. Więcej na stronie Transport-publiczny.pl