Pasażerowie dużej części pociągów dalekobieżnych nie mają dziś łatwego dnia. Bardzo niska temperatura wpłynęła na większą liczbę awarii taboru i infrastruktury. Najliczniej awarie trapią nowy tabor: spalinowe lokomotywy Gama, nowe ezt Flirt oraz jednego z dwóch kursujących z pasażerami Darta.
Na najbardziej radykalne rozwiązanie PKP Intercity zdecydowało się w wypadku pociągów dojeżdżających z Rzeszowa do Zamościa (IC Antares, IC Siemiradzki) i Zagórza (TLK Staszic) oraz ze Stróż do Zagórza (TLK 30203). Pociągi te, na co dzień na wspomnianych odcinkach prowadzone świeżo zakupionymi przez PKP Intercity spalinowymi lokomotywami Gama, z uwagi na ich wysoką awaryjność zostały zastąpione zastępczą komunikacją autobusową. Jedna z pasażerek dosadnie skomentowała na facebookowym profilu PKP Intercity co myśli o tym rozwiązaniu.
„Mimo zakupu biletu z miejscem siedzacym wielu pasażerów na trasie Zamość Poznań musiała stać 1,5h w przepełnionych autobusach zastępczych (mimo tego, że praktycznie wszyscy mieli bilety), a niektórzy pasażerowie musieli czekać ponad 45 minut na zewnątrz przy minusowej temperaturze na przepełnione autobusy.”
– Awarie dotyczą jednej grupy lokomotyw, które prowadzą pociągi z Rzeszowa. Producent został wezwany do niezwłocznego usunięcia usterek. 4 stycznia lokomotywy mają być już dla nas w pełni dostępne – powiedziała Beata Czemerajda, rzecznik PKP Intercity.
Opóźnione i odwołane Flirty
Problemy miał też inny tabor świeżo zakupiony przez przewoźnika. IC Kolberg prowadzony przez nowy ezt Flirt najpierw miał problem z wyjazdem z Krakowa Głównego (przyczyną miała być „awaria składu na torach postojowych”), a później, ze względu na powtarzające się kłopoty techniczne, pasażerów przesadzono do jadącego prawie 4 godziny później IC Orłowicz (także na ezt Flirt). Flirty miały też problemy na trasie powrotnej z Olsztyna do Krakowa. W ogóle nie wyjechał ze stacji początkowej pociąg IC 5120, a IC 5330 zaliczył 1,5 godzinne opóźnienie, którego przyczyna została opisana przez PKP PLK jako „awaria taboru”. Z Warszawy do Olsztyna nie wyjechał też IC Kortowo.
Dart również stanął
Nie najlepiej zakończył się także „mroźny debiut” pociągu Dart na IC Bystrzyca na trasie Warszawa – Lublin. Popołudniowy pociąg miał problemy techniczne już w stolicy, a według relacji pasażerów jazdę zakończył w Rembertowie. Jak podaje Dziennik Wschodni, pasażerowie byli informowani o awarii systemu komputerowego pociągu, natomiast na infolinii PKP Intercity informowano o problemach z drzwiami składu. Ostatecznie pasażerowie zostali przesadzeni do innego pociągu w kierunku Lublina.
Dziesiątki awarii taboru i infrastruktury
Silnych mrozów nie wytrzymuje też starszy tabor. W całym kraju doszło do kilkudziesięciu awarii lokomotyw, które powodują opóźnienia od kilkunastu do nawet 180 minut. Co ciekawe – bardzo dobrze z mrozem radzą sobie pociągi Pendolino, które tylko z rzadka notują opóźnienia, zazwyczaj ze względu na awarie elementów infrastruktury. Takich jest cały czas bardzo dużo i w dużej mierze dotyczą automatyki, tak jak pomiędzy Wrocławiem a Oleśnicą przed południem (na zdjęciu).
Na godzinę 19 3 stycznia jedynie 70% pociągów pasażerskich w całym kraju dotarło do stacji końcowych na czas.
W najbliższych dniach silne mrozy w całym kraju będą się utrzymywać.