W odpowiedzi na interpelację posła Sterczewskiego i posłanki Jachiry ministerstwo zajęło stanowisko w sprawie rosnących opóźnień pociągów PKP Intercity. Resort odniósł się do punktualności w drugim kwartale, tymczasem sytuacja się pogarsza. Konkretnych środków zaradczych ministrowie nie przedstawiają.
Klaudia Jachira i Franciszek Sterczewski pytali o to, z jakich innych przyczyn wynikają wielogodzinne opóźnienia pociągów PKP Intercity, a także o to, czy są to zdarzenia o charakterze losowym, wynikające z przyczyn niezależnych od PKP Intercity? W odpowiedzi resort przedstawił całą listę problemów, od (często przeciągających się) inwestycji na torach, przez warunki atmosferyczne, wypadki na torach, aż po opóźnienia wynikające z konieczności interwencji Sokistów w efekcie niestosowania się podróżnych do noszenia maseczek czy wydłużone „lokowanie pasażerów w pociągach”. Są też jednak konkretne informacje.
– Przy poziomie punktualności 78,01% za II kwartał br. przedstawionym przez Urząd Transportu Kolejowego, statystyka punktualności uwzględniająca opóźnienia tylko z winy PKP Intercity, wyniosła 91,7% – podaje ministerstwo. I dodaje, że są też sukcesy. „dzięki (…) strategii taborowej prowadzonej przez przewoźnika, liczba opóźnień wynikających z awarii pojazdu trakcyjnego w 2019 r. (lokomotywy, EZT) była ponad dwukrotnie niższa niż w 2016 r.” – czytamy.
Gdzie opóźnienia były największe?
Ministerstwo wskazało też na korytarze, gdzie do opóźnień dochodzi najczęściej.
– W latach 2019-2021 (do września) najwięcej opóźnień powstało w relacjach: Bohumin – Warszawa Wschodnia (37779 minut), Gdynia Główna – Kraków Główny (32310 minut) Frankfurt/Oder – Warszawa Wschodnia (28509 minut) Warszawa Wschodnia – Frankfurt/Oder (27447 minut) oraz Przemyśl Główny – Mościska (27046 minut). Informacje dotyczące korytarza E20
mają potwierdzenie w naszych artykułach, natomiast biorąc pod uwagę kierunek Przemyśl Główny – Mościska, należy wziąć pod uwagę to, że przewozy tam realizuje strona ukraińska a także to, że nie były one realizowane od marca 2020
aż do października 2021.Co zrobi ministerstwo?
– Jakie działania podejmuje lub planuje podjąć Ministerstwo, aby zapobiec rosnącej skali opóźnień pociągów PKP Intercity w najbliższych latach? – pytają posłowie. W odpowiedzi otrzymują ogólnikowe zdania, które niewiele niosą za sobą konkretnych treści.
Przedstawiciele resortu – we współpracy z zarządcą infrastruktury PKP PLK oraz przewoźnikiem PKP Intercity przeprowadzają analizy danych, w tym badanie problemów mających największy wpływ na opóźnienia, wskazują konieczne do zastosowania działania zaradcze oraz podejmują inne czynności zmierzające do wypracowania systemowego rozwiązania prowadzącego do stałej poprawy punktualności – odpisał wiceminister Andrzej Bittel.
Tymczasem wskaźniki punktualności polskiej kolei pasażerskiej, w tym spółki PKP Intercity, idą w dół. Punktualność pociągów w ostatnich miesiącach jest historycznie najgorsza, odkąd Urząd Transportu Kolejowego zbiera dane tego dotyczące. Piszemy o tym w tekście
„Kolej opóźniona. Tak źle z punktualnością nie było od lat”.