Jak podaje „Dziennik Polski”, budowa linii kolejowej Podłęże – Piekiełko będzie realizowana dopiero po 2020 roku. Także inne inwestycje infrastrukturalne doznają „poślizgu” – chodzi m.in. o północną obwodnicę Krakowa, czy też budowę kolejnych odcinków dwupasmowej zakopianki.
Jak zauważa gazeta, nadzieje na szybką realizację kolejowego połączenia Podłęże - Piekiełko odżyły, gdy ta inwestycja pojawiła się na liście rezerwowej projektów przewidzianych do finansowania z unijnych dotacji. Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego, studzi jednak emocje. - Budowa tej linii będzie możliwa dopiero po roku 2020. Trzeba już teraz robić wszystko i tak przygotować inwestycję, by w tej perspektywie finansowej rzeczywiście można było ją zrealizować – mówi na łamach „Dziennika Polskiego” Sowa.
Projekt połączenia kolejowego z Podłęża w kierunku Tymbarka i Piekiełka powraca jak bumerang od dłuższego już czasu. Nowa linia znacznie skróciłaby czas dojazdu z Krakowa do Zakopanego, a także do uzdrowisk położonych wzdłuż Popradu. Jak na razie kończy się jednak wyłącznie na deklaracjach i planach.
Więcej