W przyszłym roku może rozpocząć się projektowanie długo oczekiwanej rozbudowy linii 16 między aglomeracją łódzką a Kutnem. Wzrost przepustowości ma zapewnić dobudowa drugiego toru, ale tylko na części trasy. Inwestycja będzie wiązać się z czasowym zamknięciem ruchu na najważniejszym korytarzu wybiegającym z Łodzi na północ.
Od kilku lat trwają prace koncepcyjne związane z przebudową trasy z Łodzi do Kutna. W obliczu rosnącego ruchu regionalnego i sporej liczby pociągów dalekobieżnych aktualny układ wydaje się cechować
zbyt niską przepustowością. Linia 16 Łódź Widzew – Zgierz – Kutno jest bowiem jednotorowa.
Wygrało rozwiązanie raczej minimalistyczne
Zarządca infrastruktury rozważał różne koncepcje:
budowę drugiej linii, dobudowę
drugiego toru wzdłuż całego odcinka Zgierz – Kutno bądź jego powstanie
wyłącznie na wybranym fragmencie trasy. Ostatecznie zwyciężył ostatni, stosunkowo minimalistyczny wariant. Teraz poznaliśmy szczegóły dotyczące kształtu planowanej inwestycji.
– W ramach prac na linii nr 16 Łódź Widzew – Kutno planujemy kompleksową modernizację istniejącego toru na odcinku od Łęczycy do Kutna oraz dobudowę drugiego toru pomiędzy nowymi posterunkami odgałęźnymi Topola Królewska i Leszczynek – mówi Rafał Wilgusiak z Zespołu Prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. Na tym fragmencie dopuszczalna prędkość maksymalna dla pociągów pasażerskich miałaby wzrosnąć docelowo do 160 km/godz. Roboty miałyby też objąć stację Witonia. Spółka planuje tam przebudowę układu torowego i peronów.
Jest wstępny harmonogram, ale nie ma finansowania
Pasażerowie mają korzystać także z nowego przejścia podziemnego. Na sąsiednim przystanku Gawrony miałyby zaś powstać dwa nowe perony, które zastąpią istniejący jeden. W ich pobliżu ma znaleźć się parking dla podróżnych docierających tu własnym samochodem. – Wstępnie zakładamy rozpoczęcie realizacji inwestycji w 2026 r. – zapowiada nasz rozmówca.
Nie oznacza to jednak, że już w przyszłym roku wystartują prace budowlane. PLK planują zlecić modernizację w formule „projektuj i buduj”, co oznacza, że wykonawca w pierwszej kolejności przygotuje niezbędną dokumentację. Kiedy dojdzie już do prowadzenia prac ziemnych, pasażerowie muszą przygotować się na czasowe zamknięcie trasy dla ruchu. – Projekt nie ma jeszcze zapewnionego finansowania – zaznacza przedstawiciel Polskich Linii Kolejowych. Wskazany przez niego termin rozpoczęcia inwestycji nie jest więc wiążący.