Koleje Litewskie ze wsparciem państwa. Straciły na ograniczeniu tranzytu z Rosji i Białorusi

Państwowy zarządca kolejowej infrastruktury traci przychody, które do lutego generował tranzyt niektórych towarów do Rosji z obwodu kaliningradzkiego i z Białorusi do obwodu. Unia Europejska i USA nałożyły sankcje na nawozy Belaruskalij, a potem na podobne produkty firmy Lifosa, której jeden z właścicieli jest rosyjski oligarcha Andrej Melniczienka. Brak zamówień na rosyjski węgiel z Polski spowoduje zaś utratę przychodu w wysokości 12 mln euro.

– Firma potrzebuje wsparcia przy bieżącym utrzymaniu infrastruktury, a także dofinansowania dużego programu elektryfikacji – powiedziała Skaistė, rekomendując poprawkę budżetową do planu wydatków kraju na rok 2022. Zaznaczyła, że LTG na projekt elektryfikacji zamierzały wydać samodzielnie 201 milionów euro (razem z pieniędzmi z Funduszy Spójności Unii Europejskiej jest warty łącznie 398 mln złotych), ale w sytuacji utraty przychodów, samo LTG nie ma takich pieniędzy. Tymczasem projekt elektryfikacji jest uznawany za strategiczny dla kraju.

Litewski minister transportu i łączności Marius Skuodis powiedział w zeszłym tygodniu, że przewozy kolejowe przez Litwę mogą spaść w tym roku o około 48% – z 51,1 mln ton w ubiegłym roku do 26,5 mln ton w tym roku. To uszczupli przychody litewskiej spółki o około 150 mln euro. Natomiast na 155 milionów euro od litewskiego rządu składa się 72 miliony euro na elektryfikację i 83 mln pożyczki. Przy czym nie jest powiedziane, że zostanie ona wykorzystana w całości.

Jak podał dziennik „Verslo žinios”, tylko w efekcie blokady transportu nawozów grupa spółek LTG straciła od lutego przychody w wysokości 61 mln euro.