Komisja Europejska przedstawiła w środę dodatkowe wytyczne dla państw członkowskich dotyczące tranzytu towarów z Rosji do obwodu kaliningradzkiego. W praktyce dotyczy w największym stopniu Litwy, która położona jest między „wielką” Rosją a należącym do niej obwodem kaliningradzkim.
Co wnoszą nowe przepisy? Są ewidentnie korzystne dla Rosji. Wynika z nich bowiem, że Rosja może przewozić koleją towary objęte unijnymi sankcjami do i z obwodu kaliningradzkiego przez terytorium UE, w tym wypadku przez Litwę. Taki transport nie jest już traktowany jako eksport z terytorium Unii Europejskiej, choć tak było przez kilka ostatnich tygodni.
Ponadto litewscy urzędnicy celni mają sprawdzać, czy wielkość tranzytu mieści się w średnich z ostatnich 3 lat, „w szczególności odzwierciedlając rzeczywisty popyt na towary podstawowe w miejscu przeznaczenia oraz czy nie występują nietypowe przepływy lub wzorce handlowe, które mogłyby spowodować obchodzenie przepisów”. Zabroniony jest jedynie tranzyt towarów i technologii wojskowych i podwójnego zastosowania.
Na Litwie nowa dyrektywa Komisji wywołała falę krytyki polityków i opinii publicznej, ponieważ wcześniej Litwa wprowadziła zakaz dostarczania towarów do obwodu z Rosji, obejmujący m.in. węgiel, stal, materiały budowlane i zaawansowane technologie. Czyli tego wszystkiego, co nie może być eksportowane z państwo UE do Rosji. Teoretycznie takie towary mogły wjechać z Rosji czy Białorusi na Litwę jako przesyłka do obwodu, ale już z Litwy do obwodu wjechać nie mogły, ponieważ obowiązywał zakaz ich eksportu do Rosji, a obwód kaliningradzki jest częścią Rosji.
Taka była dotąd wykładnia prawa unijnego, czemu Litwa się podporządkowała. Teraz rosyjska propaganda państwowa przedstawia to jako dowód słabości Litwy i całej Unii Europejskiej.
Złość na zmianę wykładni prawa jest na Litwie tym większa, że Rosja rozpoczęła przeciwko Litwie kampanię rozpowszechniania fałszywych informacji, jakoby Litwini „zwijali” tory służące do rosyjskiego tranzytu.
– Nie jest racjonalne, aby nasz czas i uwaga były rozpraszane i wykorzystywane do dyskusji, czy jedna kilotona stali może być transportowana koleją z jednej części Rosji do obwodu kaliningradzkiego – powiedziała litewska premier Ingrida Šimonytė. Podkreśliła jednak, że Litwa zastosuje się do wytycznych UE.