PKP PLK zapowiadają otwarcie szybkiej linii Ełk – Trakiszki w ciągu pięciu lat. Nie oznacza to jednak, że już wtedy do Kowna i Wilna pojadą pociągi dużych prędkości. PKP Intercity wskazuje bowiem na brak gwarancji równoczesnego zakończenia prac po litewskiej stronie granicy.
Trwa prowadzona od lat budowa korytarza Rail Baltica, który ma połączyć Polskę z krajami bałtyckimi, w tym przede wszystkim z Litwą. PKP PLK poinformowały w tym miesiącu, że
aktualnie zakładają prowadzenie robót budowlanych na kluczowym odcinku od Ełku do granicznej stacji Trakiszki w latach 2028-2030. Oznacza to, że jeśli nie dojdzie do opóźnień, za pięć lat możliwy będzie przejazd tym fragmentem z prędkością 250 km/godz.
Dobre parametry na początku raczej nie będą wykorzystane
To relatywnie krótka perspektywa, jeśli wziąć pod uwagę czas potrzebny na zakup taboru do obsługi nowej linii kolei dużych prędkości. Zapytaliśmy więc PKP Intercity o stan przygotowań do otwarcia nowego korytarza. – Razem z partnerami zagranicznymi prowadzimy rozmowy i analizy na temat rozwoju połączeń w kierunku krajów bałtyckich – zapewnił Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy przewoźnika.
Nie przedstawił jednak konkretów w zakresie oferty czy taboru. Podkreślił jednocześnie, że otwarcie szybkich połączeń przez Trakiszki jest uzależnione od zakończenia prac po stronie litewskiej. – Przewidywane uruchomienie linii wyłącznie na krajowym odcinku z Ełku do Trakiszek nie pozwoli jeszcze zainaugurować połączeń międzynarodowych taborem wysokich prędkości – usłyszeliśmy od naszego rozmówcy.
Czy to PKP Intercity zostanie operatorem trasy?
– Do 2030 r. odcinki zagraniczne Rail Baltiki mogą nie zostać oddane do użytkowania – dodaje przedstawiciel PKP Intercity. Należy się zatem spodziewać, że spółka wykorzysta dobre parametry techniczne nowej linii dopiero w kolejnych latach, a i to, jeśli uda się jej zdobyć zamówienie na obsługę trasy. Narodowy operator zauważa bowiem, że rozstrzygnięcia w tym zakresie nie będą oczywiste.
– Finansowanie połączeń będzie wynikać z IV pakietu kolejowego i nowego rynku przewozów kolejowych po 2030 r. w Polsce – stwierdza bowiem Maciej Dutkiewicz. Nie wskazuje on na plan uruchomienia przez PKP Intercity połączeń komercyjnych. Postępowanie na obsługę kursów dofinansowanych z budżetu państwa powinno zostać przeprowadzone w formie przetargu.
Więcej pociągów już w grudniu tego roku
Przypomnijmy, że zanim dojdzie do otwarcia linii KDP, przewoźnicy z Polski i Litwy planują poprawę oferty opartej na wykorzystaniu infrastruktury konwencjonalnej. W grudniu tego roku mają zostać uruchomione
dwie pary dodatkowych kursów: ze Szczecina i z Suwałk do granicznej stacji Mockava. Tam podróżni będą mieli możliwość przesiadki do szerokotorowego składu jadącego przez Kowno do Wilna.