Podczas środowej konferencji prasowej prezes PKP Intercity mówił o planie awaryjnym na wypadek braku Pendolino w grudniu. Przewoźnik wspomina o montażu systemu sterowania ETCS na lokomotywach, które już posiada.
W środę PKP Intercity po raz pierwszy przyznało, że Pendolino może nie wejść na tory w grudniu 2014 roku. – Obawiamy się, że jeśli kategoryczne stanowisko managerów Alstomu nie ulegnie zmianie, grudniowy wyjazd Pendolino może być zagrożony – przekazał “Rynkowi Kolejowemu” Marcin Celejewski, prezes przewoźnika. Pisaliśmy o tym tutaj.
PKP Intercity potwierdziło też, że nie wyraziło zgody na odbiór fabryczny pojazdów nr 9 i 11. Zarzuca producentowi nieprawidłowy montaż części, rdzę na świeżo zamontowanych elementach, zniszczone koła i elementy osłon. Zdjęcia i opis zdjęć z odbiorów fabrycznych można znaleźć tutaj.
Husarz i Epoka zamiast Pendolino
Po środowej konferencji prasowej prezesa PKP Intercity media piszą o „planie awaryjnym” przewoźnika na wypadek braku pociągów Pendolino. - Opracowujemy plan B dla naszego grudniowego rozkładu jazdy. Mamy odpowiedni tabor rezerwowy, by obsłużyć cały ruch pasażerski – cytuje Celejewskiego „Gazeta Wyborcza”.
„PKP stosuje jeszcze jeden wybieg by wymusić szybszą homologację Pendolino w Polsce. Złoży do UTK wniosek dla swoich lokomotyw na dopuszczenie do prędkości 250 km/h” – podał w relacji z konferencji RMF FM.
Czy to możliwe? Niestety nie. – Lokomotywa Husarz może osiągnąć prędkość maksymalną 230 km/h – mówi rzeczniczka producenta, firmy Siemens, Kinga Jabłonowska. To najszybsze lokomotywy PKP Intercity. Ale tylko teoretycznie – w tej chwil są dopuszczone do eksploatacji z prędkością 160 km/h. Na osiągnięcie wyższej prędkości nie pozwala polskie prawo.
Nawet po wejściu w życie odpowiedniego rozporządzenia w lipcu (miało być gotowe w 2012 roku), Husarze się nie rozpędzą – PKP Intercity od wielu miesięcy nie jest w stanie przeprowadzić przetargu na doposażenie lokomotyw w system sterowania ETCS, który pozwoli na bezpieczne osiąganie prędkości ponad 160 km/h. W tej chwili ETCS jest zamontowany tylko w jednej lokomotywie, ale jest to moduł do testów przeprowadzonych w 2011 roku na Centralnej Magistrali Kolejowej, i nie ma homologacji.
Husarze zresztą wcale nie pomogą PKP Intercity zastąpić Pendolino – przewoźnik ma ich tylko dziesięć i wykorzystuje je w większości do obsługi połączeń z Gdańska i Warszawy do Berlina. Na marginesie – to producent, a nie przewoźnik, musiałby złożyć do UTK odpowiedni wniosek.
EP09 z ETCS
O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy rzeczniczkę PKP Intercity Zuzannę Szopowską. Przyznaje, że dziennikarze się pospieszyli, a przewoźnikowi nie chodziło o rozpędzenie Husarzy do prędkości 250 km/h, a o montaż systemu ERTMS p.2. – i to w innych lokomotywach – starszych EP09 krajowej produkcji.
– W najbliższym czasie do Urzędu Transportu Kolejowego zostanie złożony wniosek o homologację lokomotyw EP09 należących do PKP Intercity, które będą wykorzystywane podczas testów ERTMS/ETCS p. 2. Dokumentację złoży zarządca infrastruktury (PKP PLK), odpowiedzialny za projekt, aby zweryfikować działanie systemu sterowania – przekazała nam Szopowska.
O tym projekcie już pisaliśmy. Lokomotywy wyposażone w ERTMS/ETCS są niezbędne, by zakończyć wdrażanie ERTMS p.2. na linii kolejowej E30 na pilotażowym odcinku Legnica – Węgliniec – Bielawa Dolna. To ten odcinek, który miał być gotowy w marcu 2012 – opierał się na tym Alstom, składając ofertę na Pendolino z ERTMS. Przewoźnik nie straci lokomotyw EP09 na okres testów. – Testy nie będą prowadzone każdego dnia – mówiła Beata Czemerajda z PKP Intercity.
Lokomotywy EP09 produkował Pafawag Wrocław w latach 1986–1997. Przewoźnik ma ich 46 (jedna lokomotywa została zniszczona podczas katastrofy pod Szczekocinami). Jednak nawet zamontowanie w nich systemu ETCS nie zmieni sytuacji taborowej przewoźnika, ponieważ nie zmieni to prędkości konstrukcyjnej EP09 – dalej będzie to 160 km/h. Na razie na prędkość 200 km/h gotowe są tylko niektóre wagony PKP Intercity, a lokomotyw do prowadzenia pociągów z tą prędkością nie ma. Na plan awaryjny przewoźnika musimy więc jeszcze poczekać. Pytanie, czy utrzyma on decyzję o uruchieniu siatki Gdańsk - Warszawa - Kraków/Katowice/Wrocław w takcie godzinnym bez Pendolino?