Wiceprzewodniczący Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego, poseł Platformy Obywatelskiej John Godson zapowiada interwencję w sprawie coraz bardziej zagrożonej z powodu ogłoszenia upadłości przez jednego z głównych wykonawców (PNI) modernizacji torów z Warszawy do Łodzi. Jest to odpowiedź na list otwarty mieszkańców Łodzi dojeżdżających codziennie do pracy w stolicy, którzy zaapelowali do łódzkich parlamentarzystów o rozpoczęcie poważnego i trwałego lobbingu w tej sprawie.
– Wczoraj rozmawiałem o tym z przewodniczącym Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego Krzysztofem Kwiatkowskim. Planujemy odbyć spotkanie w tej sprawie z wiceministrem transportu Andrzejem Masselem. Ale oprócz tego zamierzam złożyć interpelację, która jest w trakcie przygotowania. Będę się domagał wyjaśnień w tej sprawie – zapowiedział John Godson w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”. – Nie ukrywam, że ten temat jest mi bardzo bliski. Uważam, że kolejne opóźnienie byłoby skandalem – dodał.
Jego zdaniem zniecierpliwienie i złość mieszkańców Łodzi, szczególnie tych dojeżdżających niemal codziennie do Warszawy do pracy z powodu trwającego już siedem lat remontu torów na tej trasie są w pełni uzasadnione. – Wczoraj jechałem pociągiem na tej trasie i zamiast półtorej godziny jechaliśmy objazdem godzinę i pięćdziesiąt sześć minut. Ale nie chodzi o mnie. Ja mam samochód, czasem jeżdżę do Warszawy samochodem korzystając z nowej autostrady. Chodzi przede wszystkim o te osoby, które korzystają z tego połączenia kolejowego dojeżdżając codziennie do pracy. Dla nich to ogromna uciążliwość. Dlatego uważam, że trzeba zrobić wszystko, żeby żadnych problemów tutaj nie było – podkreślił wiceprzewodniczący Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego.
Według niego Łódź jest w kwestiach kolejowych marginalizowana. Zaznacza, że świadczy o tym nie tylko przeciągająca się modernizacja torów na linii do stolicy, ale także decyzja rządu o zawieszeniu projektu kolei dużych prędkości. – Ale wiemy, że w innych częściach Polski, gdzie jest odpowiednia siła polityczna, inwestycje kolejowe idą pełną parą, a Łódź jest marginalizowana. Uważam, że tak nie powinno być – stwierdził poseł John Godson.
Przypominamy, że wczoraj mieszkańcy Łodzi, którzy są skupieni wokół portalu lodzwawa.pl. zaapelowalii w liście otwartym skierowanym do polityków zrzeszonych w Łódzkim Zespole Parlamentarnym o rozpoczęcie poważnego i trwałego lobbingu w sprawie coraz bardziej zagrożonej przyszłości połączenia kolejowego pomiędzy Łodzią i Warszawą. Ich zdaniem wobec dużego opóźnienia prac oraz upadłości spółki PNI, będącej członkiem konsorcjum prowadzącego prace remontowe na trasie Skierniewice-Warszawa coraz mniej prawdopodobne wydaje się ukończenie tej inwestycji do końca 2014 roku, co jest warunkiem uzyskania dofinansowania z budżetu Unii Europejskiej.
„Przedmiotowy remont jest popisem niekompetencji i złej woli wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego. Wyremontowanie odcinka 120 km ma trwać ponad 7 lat, nie licząc opóźnień, które zapewne w ciągu kilku tygodni będą ogłoszone.” – czytamy w liście łodzian dojeżdżających niemal codziennie do stolicy. W ich opinii obserwując historie innych modernizacji można stwierdzić, że na ich prędkość wpływa wyłącznie presja polityczna – tak bowiem tylko można tłumaczyć niezwykle sprawne przeprowadzenie budowy choćby autostrady A2 przed Euro2012, a tymczasem w przypadku linii kolejowej Łódź-Warszawa presja polityczna jest zerowa. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.