Czy ED59 kiedykolwiek wróci na szlaki województwa łódzkiego?

Zakup elektrycznej jednostki ED59 można określić mianem jednej z najbardziej nieudanych inwestycji taborowych w historii zamówień samorządowych. Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego nabył prototypowy pojazd produkcji bydgoskiej Pesy w 2005 r. Acatus, bo taką handlową nazwę nadano modelowi, trafił do Łodzi rok później. Zaledwie dwunastoletni pojazd większość czasu swojej eksploatacji... stał.

Dwa lata trwałego wyłączenia z użytkowania

Jego utrzymanie od początku było trudne, bo dużym wyzwaniem dla Przewozów Regionalnych, którym UMWŁ przekazał jednostkę, było zdobycie części zamiennych. Później problematyczn okazało się zlecenie naprawy rewizyjnej, bo jedynym chętnym do jej przeprowadzenia był sam producent. Właściciel pojazdu długo nie mógł porozumieć się z nim w zakresie kosztów przeprowadzenia prac.

W 2016 r. z kolei zakończył się okres ważności wydanych na dziesięć lat dokumentów dopuszczających typ pojazdu do eksploatacji, tzw. świadectwa typu. Na razie UMWŁ nie uzyskał w Urzędzie Transportu Kolejowego nowej – tym razem już ważnej bezterminowo – dokumentacji. Od przeszło dwóch lat pojazd jest więc trwale wyłączony z użytkowania, co z pewnością nie wpływa korzystnie na jego stan techniczny.

Acatus wciąż stoi w Bydgoszczy w zakładach Pesy

– Elektryczny zespół trakcyjny typu ED59 stanowiący własność województwa łódzkiego znajduje się nadal na terenie zakładów Pesa Bydgoszcz S.A. – informuje nas Grzegorz Sławiński z Wydziału Informacji i Komunikacji Społecznej UMWŁ. Producent nie zajmuje się jednak obecnie dostosowaniem pojazdu do aktualnych przepisów. – Tryb dalszych działań jest przedmiotem ustaleń – mówi bowiem przedstawiciel łódzkiego samorządu regionalnego.

Przedłużający się brak konkretnych działań zmierzających do przywrócenia ED59-01 do ruchu każe zapytać, czy jednostka jeszcze kiedykolwiek będzie wykorzystywana do prowadzenia przewozów w regionie łódzkim. Trudny do określenia koszt niezbędnych prac może bowiem wykluczać racjonalność ich podejmowania – tym bardziej, że po ich przeprowadzeniu nie znikną problemy np. ze zdobywaniem części zamiennych. Stanowisko łódzkiego samorządu jest jednak w tej kwestii nieprecyzyjne.