Czesi na razie odchodzą od liberalizacji dostępu do infrastruktury?

Antonín Prachař - nowy minister transportu Republiki Czeskiej, wycofuje się z planów liberalizacji kolejnych tras na mapie czeskich połączeń kolejowych. Poprzedni rząd planował otwarcie dostępu do infrastruktury kolejowej dla nowych przewoźników, jednak pomysł ma być zamrożony. Według wcześniejszych planów, do roku 2027 na 24 liniach Kolei Czeskich ČD miał zostać zniesiony monopol na przewozy pasażerskie. Z oświadczenia Ministerstwa Transportu wynika, że nowemu ministrowi nie spodobał się harmonogram, szczególnie że na razie nikt nie naciskał na Czechy w sprawie szybkiej liberalizacji.

Ze stanowiska nowego ministra transportu nie jest zadowolony Radim Jančura - właściciel RegioJetu, który od 2011 roku prowadzi przewozy na zliberalizowanej linii Praga - Ostrawa. Jančura wciąż ma nadzieję, że jego pociągi już niebawem wyjadą również na inne trasy, ponieważ w tej chwili konkurencja na linii Praga - Ostrawa jest tak duża, że opłacalność prowadzenia przewozów jest coraz niższa. RegioJet walczy o pasażerów z firmą Leo Express oraz z Kolejami Czeskimi, a to wymusza politykę prowadzenia przewozów po jak najniższych cenach - tak aby zachęcić pasażerów. Według szefa RegioJetu nowy minister łatwo może stracić poparcie czeskiej sfery biznesu, ponieważ minister zapowiadał oszczędności. Tymczasem - według Jančury - odwrót od liberalizacji to konieczność pompowania dużych pieniędzy w Koleje Czeskie.

Przypomnijmy: proces liberalizacji rozpoczął się w Kolejach Czeskich w 2009 roku i objął najbardziej dochodową linię Praga - Ostrawa. Już dwa lata później obsługę linii rozpoczął RegioJet, a w roku 2012 jako trzeci przewoźnik dołączył Leo Express.

Ministerstwo Transportu nie określiło jednoznacznie, dlaczego zawieszony zostanie program liberalizacji rynku przewozów pasażerskich na kolejnych czeskich liniach.