Co się dzieje z Luxtorpedą?

Rządowa strategia została przyjęta w połowie lutego. Z przedstawionych wówczas przez Ministerstwo Rozwoju (MR) informacji wynikało, że Luxtopreda 2.0 jest jednym z projektów flagowych istotnych dla gospodarki, którego celem ma być wspieranie rozwoju produkcji pojazdów szynowych. Ma się on opierać na trzech filarach: nakładach na badania i rozwój w ramach programu sektorowego Innontabor, zakupie nowego taboru oraz modernizacji eksploatowanego taboru szynowego.

Już wówczas MR mówiło o tym, że wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury i Budownictwa (MIB) prowadzone będą uzgodnienia z przewoźnikami odnoście do ich potrzeb, a dopiero później zostaną zdefiniowane niezbędne środki finansowe.

Branża nic nie wie

– Podstawowym problemem programu Luxtorpeda jest to, że nikt nie wie, co to jest. Być może jest to bardzo dobry program i bardzo dobry pomysł. W końcu idea, żeby wspierać rynek produkcji taboru w Polsce jest trafiona. To jest kawałek naszego przemysłu, który przetrwał transformację i ma szansę się rozwijać. Zarówno rodzimi producenci, jak i zagraniczne koncerny inwestują w produkcję taboru kolejowego w Polsce i byłoby warto to wykorzystać – mówi Jakub Majewski, prezes fundacji ProKolej.

Dodaje przy tym, że nadal nie ma informacji o tym, jaki charakter miałoby mieć to wsparcie. – Nie wiemy, czy to ma być program wsparcia, ulg podatkowych czy promocji eksportu. Jest dużo elementów, które można by do niego dopisać, ale na razie ta kartka jest pusta – dodaje Majewski.

Andrzej Żurkowski, dyrektor Instytutu Kolejnictwa uważa pojawienie się takiego programu w przestrzeni politycznej za bardzo dobry sygnał. Podobnie jak szef fundacji ProKolej widzi jednak potrzebę wypełnienia go treścią. – Jeśli tej pustej kartki nie wypełnimy, to doczekamy w tej poczekalni aż ktoś przyjdzie i zgasi światło – zaznaczył w trakcie debaty podczas Europejskiego Forum Gospodarczego w Katowicach.

Większej wiedzy co do zakresu Luxtorpedy 2.0 nie miał także prezes zarządu Newagu Zbigniew Konieczek. – Jest, ale nikt go nie widział. W programie pana Morawieckiego pojawiły się dwa województwa: kujawsko-pomorskie i wielkopolskie. Nie było tam małopolskiego. Poprosiłem, żeby zostało dopisane i tak się stało – wyjaśnia. – Myślę, że na przełomie roku w Nowym Sączu powstanie wyrób, który będzie w jakimś stopniu wypełniał założenia tego programu – dodaje.

Kiedy poznamy konkrety?

O możliwe terminy zakończenia prac zapytaliśmy oba zainteresowane tematyką ministerstwa. MIB odpowiedziało, że zgodnie z międzyresortowymi uzgodnieniami o szczegółach i postępach prac może informować jedynie MR. Potwierdziło jednak swoje zaangażowanie w prace nad planem zakupu i modernizacji taboru.

– Odnośnie do zakupów nowych pojazdów i modernizacji pojazdów już eksploatowanych w MR prowadzone są analizy dotyczące potrzeb modernizacyjnych i zakupowych taboru oraz uzgodnienia z przewoźnikami kolejowymi dotyczące ich planów w tym zakresie. Opracowano wstępną koncepcję założeń wymiany i modernizacji taboru kolejowego, która jest obecnie konsultowana z MIB i przewoźnikami. Prowadzone są również prace analityczno-koncepcyjne nad możliwymi do wprowadzenia sposobami finansowania tego procesu – poinformował departament komunikacji Ministerstwa Rozwoju.

Niestety nie udało się nam uzyskać informacji o przewidywanej dacie zakończenia prac.