Budimex: PKP PLK chce wspólnie z wykonawcami rozwiązywać problemy

Na przykład ta na stacji Idzikowice, która modernizowana jest do prędkości 250 km/h. – Centralna Magistrala Kolejowa jest bardzo obciążona ruchem, a sztywne terminy zamknięć wymagają bardzo dobrej logistyki oraz wysokiej kultury planowania i organizacji placu budowy. Montowaliśmy tam sprowadzone z Austrii najnowocześniejsze rozjazdy z ruchomym dziobem. Przyjeżdżały one tuż przed zaplanowanym montażem, musieliśmy więc doskonale dopasować cały proces inwestycyjny do terminów, które zaplanował i udostępnił nam zamawiający – mówi Maciej Olek, dyrektor budownictwa kolejowego w Budimexie.

– Wykonujemy też wiele robót na linii nr 7 oraz na E59 – te kontrakty są w tej chwili porównywalne. Każdy kontrakt jest wymagający z powodu krótkich terminów, a jednocześnie – sytuacji na rynku budowlanym i rynku pracy. Przed terminem wykonaliśmy w ramach konsorcjum prace na LCS Kutno. PKP PLK oczekują bardzo dynamicznego realizowania inwestycji.

Budimex: Mamy dobre relacje z PKP PLK

Na pytanie jak można ocenić sytuację na rynku inwestycji kolejowych na tle innych inwestycji infrastrukturalnych, przedstawiciel Budimexu chwali PKP PLK.

– Tym, co z pewnością wyróżnia PKP PLK na tle innych inwestorów, jest fakt, że zarządca infrastruktury kolejowej ogłasza kolejne przetargi, a cały proces inwestycyjny postępuje systematycznie naprzód. U pozostałych inwestorów publicznych obserwujemy natomiast w ostatnim czasie istotne spowolnienie w tym zakresie. Również skłonność do dialogu z wykonawcami jest po stronie PKP PLK teraz znacznie większa niż w przeszłości. Warto też podkreślić dobre relacje, jakie mamy z PKP PLK jako generalny wykonawca – mówi.

Maciej Olek ocenia, że zrozumienie procesu inwestycyjnego i konieczności podejmowania decyzji bardzo zmieniły działanie PKP PLK z korzyścią dla realizowanych projektów oraz z korzyścią dla samych relacji z wykonawcami. – Zawsze jest możliwość spotkania się i zgłoszenia problemu, jeśli nie da się go rozwiązać na szczeblu projektu – konstatuje.

Poprawiły się relacje z wykonawcami

Budimex stwierdza, że widać zmiany i postęp, jeśli chodzi o podejście PKP PLK do przygotowywania i realizacji projektów. Zdaniem wykonawcy sytuacja jest dużo lepsza niż przed kilkoma laty, kiedy Budimex rozpoczynał działalność na tym rynku. Stopień skomplikowania projektów a w konsekwencji liczba wzajemnych powiązań między branżami jest bardzo duża. Wymaga to od inwestora dużej staranności w przygotowaniu dokumentacji, co przekłada się bezpośrednio na czas jej przygotowania i jest to zrozumiałe.

– Problemem, jaki dostrzegamy, jest natomiast brak możliwości pełnego i szczegółowego zweryfikowania rzeczywistego stanu infrastruktury na etapie przygotowywania projektu, ponieważ dokonanie takiego rozpoznania, gdy linie są eksploatowane, jest bardzo trudne, a czasami wręcz niemożliwe. Wiele danych, związanych choćby z geologią szczegółową czy stanem podtorza, możemy uzyskać dopiero po zamknięciu danej linii lub toru. W efekcie zdarza się, że warunki, w których przychodzi nam realizować inwestycję, są odmienne od zakładanych na etapie ogłaszania przetargu i ustalania terminów – ocenia Maciej Olek. Ocenia jednak, że otwartość PLK na dyskusje dotyczące wspólnego rozwiązywania problemów wzrosła.

"Dialog prowadzony na wielu poziomach"

– Dawniej zamawiający w 9 na 10 przypadków zostawiał wykonawcę samego z problemem, dziś dialog jest prowadzony na wielu poziomach i jest w naszej ocenie znacznie skuteczniejszy. Przeważnie kończy się on wypracowaniem rozwiązania akceptowalnego dla obu stron. Wymaga to jednak czasu, co przekłada się później na przesuwanie terminów realizacji prac. Zarówno pracownicy Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK na szczeblu projektowym, jak i zarząd są nastawieni na współpracę z wykonawcą i rozwiązywanie problemów. Ze względu na specyfikę finansowania inwestycji (wydatkowanie środków publicznych dofinansowanych środkami unijnymi w myśl ściśle określonych procedur finansowych i terminowych) rozmowy bywają jednak trudne – powiedział.