Pesa wychodzi na prostą. Jest kredyt na 200 mln złotych

Informację o udzieleniu kredytu podała „Rzeczpospolita”. Jak informuje dziennik, pożyczka zapewni spółce stabilność finansową i da czas na poszukanie inwestora. Żeby uzyskać finansowanie, producent musiał pójść na ustępstwa – jeszcze w tym miesiącu w zarządzie Pesy finansami ma się zająć osoba, którą wyznaczą banki.

Przypomnijmy, że problemy Pesy wynikają m.in. z nabrania dużej liczby zamówień w końcówce poprzedniej perspektywy unijnej. Przychody producenta wzrosły wówczas prawie trzykrotnie. Duża liczba zamówień oznaczała jednak duże ryzyko dla Pesy, które ostatecznie się zmaterializowało. Klienci Pesy naliczyli producentowi kary umowne, które nadwyrężyły jego rezerwy. Producent pilnie potrzebuje gotówki, by realizować pozyskane już kolejne zamówienia.

Według informacji „Pulsu Biznesu”, kredyt jest pierwszym krokiem w restrukturyzacji bydgoskiej spółki do czasu wejścia inwestorów, którym mają być branżowe firmy z Hiszpanii lub Chin. Planowane jest podwyższenie kapitału o 200-400 mln zł. Eksperci PB wyliczają zapotrzebowanie na 1,2-1,3 mld zł, wskazując na konieczność konwersji części długu na akcje, które mogliby kupić inwestorzy. Pesie zależy, by jej inwestorem był Polski Fundusz Rozwoju (PFR). Ułatwiłoby to połączenie bydgoskiej spółki z państwowym FPS Cegielski. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

Najważniejszym zamówieniem Pesy są teraz pociągi Link dla Deutsche Bahn. Jego realizacja trwa, ale producentowi potrzebne są środki pieniężne na dalsze prace. Jak informowaliśmy wczoraj, na dokumenty potwierdzające możliwości finansowe Pesy czeka MPK Kraków. Spółka chce 10 listopada podpisać umowę ramową z Pesą na dostawę do 50 tramwajów oraz realizacyjna na pierwsze 35 sztuk. Przed podpisaniem umowy Pesa musi dostarczyć dokumenty potwierdzające finansowanie. Nie udało się to do 2 listopada, kiedy upływał termin, ale krakowianie postanowili dać Pesie jeszcze jedną szansę i zaproponowali nowy termin. Upływa on 8 listopada, czyli jutro.