Koniec problemów z Gamami na Podkarpaciu

O awaryjności lokomotyw spalinowych z serii Gama w PKP Intercity od początku było głośno. Producent otwarcie wyjaśniał przyczyny problemów dotyczących przegrzewania czy złego działania układu przeciwpoślizgowego na infrastrukturze w złym stanie technicznym. Szczególnie duży problem dotyczył sprzęgieł, ale producent zapewniał, że uszkodzenia tych elementów zdarzały się tylko na Podkarpaciu, a już nie w okolicach Krzyża i Białegostoku. Do tego doszły też kolizje ze zwierzętami. Po początkowych problemach, dostępność lokomotyw poprawiła się.

Problem powrócił w ogromnej skali w tym roku. Z powodu niesprawnych lokomotyw, PKP IC w ciągu miesiąca odwołało pięćdziesiąt pociągów z Rzeszowa do Lublina i Hrubieszowa, w części przypadków w dniu wyjazdu i bez podstawienia komunikacji zastępczej. Jakub Majewski z fundacji Prokolej zwracał uwagę, że PKP Intercity, choć doskonale wie, że brakuje lokomotyw i nie jest w stanie uruchomić planowanych w rozkładzie jazdy pociągów, i tak sprzedaje na nie bilety. W sprawie wszczął kontrolę Urząd Transportu Kolejowego.

Trudna obsługa połączeń

Nasi Czytelnicy donosili, że początkowy plan obsługi połączeń do Hrubieszowa zakładał używanie czeskich lokomotyw typu 754, dużo lepiej radzących sobie na trudnej infrastrukturze, ale nie udało się uzgodnić z zakładem Przewozów Regionalnych obsługi dwóch różnych typów lokomotyw. Na tory trafiły Gamy, które z infrastrukturą w złym stanie sobie nie radzą choć PKP Intercity przyznaje też, że trudno o takie porównanie, bo trasy na Podkarpaciu mają inny – podgórski – profil. – Należy też zwrócić uwagę, że na Podkarpaciu eksploatowana była większość lokomotyw tej serii. Specyfika tego terenu zwiększyła prawdopodobieństwo wystąpienia usterek – mówi rzeczniczka IC Agnieszka Serbeńska.

„Rynek Kolejowy” dodarł do wniosków po kontroli UTK, wykonanej w 2016 roku na odcinkach Tarnobrzeg – Stalowa Wola – Biłgoraj (odcinki linii 25, 66, 68, 74) i Stalowa Wola – Kraśnik (linia 68), po których poruszały się lokomotywy Gama. Wykazały one liczne nieprawidłowości dotyczące stanu technicznego infrastruktury – uszkodzone podkłady, niedobór tłucznia i zanieczyszczona podsypka, tzw. usterki kl. C, wychlapy, znaczne zużycie pionowe i boczne szyn, brak bieżącej konserwacji złączek przytwierdzenia i połączeń. Objazd drezyną pomiarową wykazał ponad pięć tysięcy usterek kl. C.

Co ciekawe, Czytelnicy zauważyli, że po dojechaniu do Hrubieszowa Gamy wykonują kurs z powrotem do Zamościa, a rano wracają do Hrubieszowa – pytając, czy czynności czyszczenia wagonów i próby hamulca nie można wykonać w Hrubieszowie, skoro pracownicy i tak mają delegaturę do Zamościa z Lublina. – Punkt obsługi pociągu jest w Zamościu, gdyż tam mamy przygotowaną infrastrukturę. Tam są więc wykonywane czynności związane z obsługą – tłumaczy Agnieszka Serbeńska.

Gamy przeniesione

Niezależnie od trudności w obsłudze i zaplanowaniu komunikacji zastępczej, problemy powinny się teraz skończyć. Od korekty rozkładu jazdy 11 marca na trasie Lublin – Rzeszów PLK całkowicie zamknęła odcinek linii 68 Lublin Zemborzyce – Kraśnik. Jak pisaliśmy tutaj, Przewozy Regionalne uruchomiły komunikację zastępczą na tym odcinku, natomiast PKP Intercity zdecydowały się na przeniesienie pasażerów do autobusów na całym odcinku Rzeszów – Lublin. Lokomotywa spalinowa nie jest już zatem potrzebna. Do obsługi pociągu IC Hetman do Hrubieszowa została natomiast skierowana lokomotywa czeska serii 754. Na marginesie - od 2 kwietnia w każdą niedzielę, zamiast IC „Hetman” z Hrubieszowa do Jeleniej Góry pojedzie TLK Galicja do Wrocławia.
Dlatego też lokomotyw typu Gama nie ma już w Rzeszowie; są w Białymstoku i Krzyżu, gdzie mają mniej problemów technicznych. Obsługują m. in. przeciąganie składów wagonowych na objazdach linii 354 Poznań – Piła, również będącej w modernizacji.