Zagraniczne uczelnie techniczne wykazują zainteresowanie współpracą z Pesą Bydgoszcz, jako producentem taboru, który odnosi sukcesy nie tylko w Polsce, ale także coraz śmielej wchodzi na inne rynki - można było dowiedzieć się podczas zakończonego niedawno Europejskiego Forum Taborowego, zorganizowanego przez TOR Konferencje.
- Nasz atut to przede wszystkim elastyczność. Jako firma stosunkowo nieduża, potrafimy dostosować się do mniejszych zamówień i przystosować naszą produkcję dla potrzeb klienta. Zdajemy sobie sprawę, że niewielkie zamówienia z polskiego rynku są nie zawsze atrakcyjne dla naszej konkurencji zagranicznej - mówił podczas jednego z paneli dyskusyjnych Maciej Maciejewski, dyrektor marketingu rynku krajowego w Pesie Bydgoszcz.
- Jesteśmy już bardzo daleko jeśli chodzi o systemy sterowania, systemy informacji pasażerskiej, czy design naszych pojazdów. Wszystko to chcemy robić we własnym zakresie - podkreślił.
- Naszą przewagą, która nas wyróżnia, jest bardzo duży własny dział badań i rozwoju. Nie da się także nie współpracować z uczelniami. Zauważamy nawet zainteresowanie naszą firmą ze strony uczelni zagranicznych - poinformował Maciejewski.
- Jesteśmy świadomi tego, że polski rynek jest ograniczony i zależny od środków finansowych, regulacji, czy polityki. Zaczął on rozwijać się, gdy pojawiły się pieniądze samorządowe. Dopiero w 2013 r. zostały złożone duże zamówienia od przewoźników krajowych. Ale te są bardzo uzależnione od środków unijnych. Natomiast rynek zagraniczny jest mniej ograniczony, choć oczywiście o wiele trudniejszy. Żeby tam się dostać, nasze pojazdy muszą stać na wysokim poziomie technicznym i być atrakcyjne cenowo. Zagranica wymaga także innowacji - mówił przedstawiciel Pesy.