Parowozownia Wolsztyn ogłosiła przetarg na zakup dwóch czteroosiowych wagonów pasażerskich. Pojazdy mają być sprawne i gotowe do ruchu. Zamawiającemu zależy na czasie (oczekuje dostawy w grudniu br.) i na długich terminach kolejnych napraw okresowych.
Wymagania co do wagonów obejmują – między innymi – prędkość maksymalną (120 km/h), liczbę miejsc siedzących (co najmniej 54 miękkich, wyściełanych siedzeń), charakterystykę (przystosowanie do ruchu regionalnego) oraz posiadanie kompletu dokumentów umożliwiających eksploatację. Czas pozostały do wykonania najbliższej naprawy poziomu P4 nie może być krótszy niż 2 lata, a do naprawy głównej muszą pozostać co najmniej 4 lata.
Im dłuższy resurs, tym lepiej
Wagony mają być wyposażone w ogrzewanie parowe lub autonomiczne olejowe. Długość ze zderzakami ma wynosić 24,5 metra lub więcej. Dopuszczalny jest przedziałowy lub bezprzedziałowy układ wnętrza. W każdym wagonie mają znajdować się co najmniej dwie toalety.
Oferty można składać do 12 listopada. Punktacja będzie zależała w 60% od ceny, a w 40% – od długości czasu pozostałego do najbliższej naprawy P4. W przetargu mogą wziąć udział tylko oferenci, którzy w ostatnich 5 latach dostarczyli co najmniej jeden wagon o wartości nie mniejszej niż 200 tysięcy złotych.
Będą kolejne „Bonanzy”?
Parowozownia wymaga, by zwycięzca przetargu do 18 grudnia bieżącego roku dostarczył pojazdy na jej bocznicę na własny koszt. Pojazdy są jednostce potrzebne do obsługi
rozkładowych pociągów z trakcją parową, uruchamianych na zlecenie Kolei Wielkopolskich. W obecnym sezonie (do 29 listopada) od poniedziałku do piątku kursy takie są wykonywane na trasie Wolsztyn – Zbąszynek, a w soboty i niedziele – Wolsztyn – Poznań Główny (po jednej parze każdego dnia). Pociągi te są nie tylko atrakcją turystyczną – pełnią też rolę normalnego środka komunikacji dla mieszkańców.
Najbardziej prawdopodobnymi typami pojazdów, które zostaną zaoferowane, są wagony polskiej produkcji typu 111A i pochodne lub 120A. Spełniają one wszystkie postawione wymagania, a po przemalowaniu w oliwkowozielone barwy będą pasowały pod względem historycznym do parowozów eksploatowanych przez Parowozownię.
Ten drugi typ (popularne „Bonanzy”) jest już zresztą na stanie Parowozowni, która
od 2019 r. eksploatuje dwa własne egzemplarze. Przed kilkoma laty placówka planowała też kupić
wagony sypialne oraz wagon restauracyjny.