Od wielu lat trwał impas w sprawie przejęcia linii 285 do Jedliny–Zdroju. Samorząd do działań zmotywował dopiero przetarg PKP SA na rozebranie linii.
Jednotorowa linia kolejowa nr 285 prowadzi ze stacji Wrocław Główny do stacji Jedlina Zdrój przez m. in. Sobótkę, Świdnicę i Bystrzycę. To jedna z najpiękniej położonych tras kolejowych w kraju, do tego bardzo stara – do Jedliny została doprowadzona ponad sto lat temu.
Od 2000 roku nie jeżdżą tu pociągi pasażerskie. Ruch towarowy jest dopuszczony od Wrocławia do Sobótki i od Pszenna do Świdnicy. Odcinek Sobótka–Pszenno jest zamknięty, a końcowy, od Świdnicy do Jedliny-Zdroju – nieprzejezdny. Co nie oznacza, że zupełnie nieużywany. Jutro odbędą się w Jugowicach zawody drezyniarskie (więcej tutaj).
Przetarg na rozbiórkę
Właściwie nagle pojawiła się groźba, że linię czeka smutny koniec, a za rok zawody trzeba będzie rozegrać na rowerach. W tym tygodniu Czytelnicy zaalarmowali nas, że PKP SA chce rozebrać linię nr 285 na ostatnim odcinku do Jedliny-Zdroju. A przecież od 2008 roku samorząd deklarował, że chce przejąć linię kolejową. W 2011 roku ogłoszono nawet przetarg na jej rewitalizację, ale koszty okazały się dla marszałka zbyt wysokie. Od tego czasu trwał impas w sprawie linii.
Czy rzeczywiście PKP SA chciało rozebrać linię 285? W przetargu na rozbiórkę i pozyskanie złomu z bocznic i linii kolejowych ogłoszonych przed tygodniem rzeczywiście figuruje ostatnie 20 kilometrów linii nr 285. Inne linie do rozbiórki to 6 kilometrów linii 316 Złotoryja –Rokitki, oraz linie 307 Namysłów – Kępno (10 km) i 175 Kłodnica – Kluczbork (27 km).
– Faktycznie ogłosiliśmy przetarg na rozbiórkę odcinka linii 285 Świdnica Przedmieście - Jedlina Zdrój. Nie mniej jednak na razie decyzja ta nie ma wymiaru ostatecznego. Faktem jest, że prowadzimy rozmowy z Urzędem Marszałkowskim w tej sprawie, ale potrzebujemy jednoznacznej deklaracji ze strony UMWD o chęci przejęcia tego odcinka linii popartego decyzją Zarządu Województwa Dolnośląskiego. W sytuacji, gdy takową otrzymamy, oczywiście odstąpimy od planowanej rozbiórki linii – tłumaczył nam rzecznik PKP we Wrocławiu Bartłomiej Sarna.
Zarząd przejmie i wyremontuje linie kolejowe
Polskie Koleje Państwowe oficjalnie zaprzeczały, że ogłoszeniem przetargu próbują wywrzeć na samorządzie presję, by ten w końcu jednoznacznie zadeklarował się co do przyszłości linii. ale powyższa wypowiedź świadczy o tym, że kolejarze nie mogli czekać kolejnymi latami na decyzję samorządowców. W każdym razie właśnie taki - pozytywny - efekt przyniosło ogłoszenie przetargu.
Otóż jak dowiedział się „Rynek Kolejowy”, zarząd województwa w kilka dni podjął decyzję woli przejęcia całej 82–kilometrowej linii 285 z Wrocławia do Jedliny, a także odcinka Chojnów – Rokitki na linii nr 316 i Jerzmanice – Lwówek Śląski na linii nr 284. W podjętej wczoraj (17 lipca) uchwale samorząd deklaruje remont i przywrócenie funkcji transportowych tych linii kolejowych.
Wycofają przetarg na rozbiórkę
W urzędzie marszałkowskim przyznają, że za szybką decyzją stał gambit PKP z przetargiem na rozebranie linii. Ostateczne rozebranie linii utrudniło by jej przejęcie i naprawę (choć i tak jest już teraz rozkradana przez złomiarzy). Czy wyrażona przez zarząd na piśmie deklaracja woli przejęcia wystarczy PKP do wstrzymania rozbiórki? Tak.
– Podjęcie uchwały przez Zarząd Województwa Dolnośląskiego w sprawie przejęcie wybranych odcinków linii kolejowych, w tym linii 285, w celu uruchomienia ruchu kolejowego na tych odcinkach jest niezwykle istotny z punktu widzenia procesu przekazywanie tych linii na rzecz Urzędu Marszałkowskiego. Podjęcie takiej decyzji przez UMWD powoduje, że oczywiście wycofamy się z przetargu na rozbiórkę fragmentu linii na odcinku Świdnica Przedmieście - Jedlina Zdrój i uruchamiamy procedury związane z przekazaniem linii – zapewnił Bartłomiej Sarna.
Linię 285 Wrocław - Jedlina zamiast rozbiórki czeka remont, a najprawdopodobniej również przywrócenie połączeń pasażerskich.