PLK, w ramach modernizacji linii kolejowej 405, zbudowała nowy przystanek osobowy Słupsk Północny. Dwie część miasta rozdziela w tym miejscu nasyp kolejowy, ale zbudowano przez niego tunel, którym piesi mogą się poruszać. Chociaż na razie robią to nielegalnie.
Z przystanku Słupsk Północ korzystać mogą podróżni odwiedzający pobliski park wodny i Inkubator Technologiczny, a także pracownicy południowej części strefy ekonomicznej. Od 15 grudnia zatrzymują się tu kursujące w godzinnym takcie
pociągi ze Słupska do Ustki. Aby dotrzeć do przystanku od strony Inkubatora, należy przejść przez niewielki tunel znajdujący się w nasypie. Zmodernizowany obiekt (wcześniej był tu przepust, który jednak także wykorzystywano jako przejście dla pieszych) o wysokości 2 metrów wydaje się idealnie dopasowany do ruchu pieszych i rowerzystów. Tymczasem z końcem grudnia, jak donoszą dziennikarze Radia Gdańsk, postawiono tu znak B41 – „zakaz ruchu pieszych”. Na nic jednak zakazy, bo mieszkańcy miasta i tak z przejścia korzystają, ignorując, ich zdaniem kuriozalny, zakaz. Okazuje się, że to PKP PLK ustawiła zakaz ruchu przed tunelem.
– Przejście pod torami na przystanku Słupsk Północny obecnie jest przejściem technicznym, niedostosowanym dla pieszych. Znak ograniczający dostęp „uprzedza”, że obecnie nie ma w tunelu dobrej, przygotowanej odpowiednio drogi. Prace na linii kolejowej nie zostały zakończone. Do końca stycznia br. obiekt zostanie dostosowany do użytku publicznego – podzielił się dobrą informacją przedstawiciel biura prasowego PKP PLK Przemysław Zieliński. Wszystkie prace związane z modernizacją linii 405 mają zakończyć się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Jak donoszą lokalne media, mieszkańcy pozbyli się już jednego ze znaków zabraniających ruchu w tunelu. W przejściu natomiast gromadzi się woda z pobliskiego strumienia, podobnie jak przed modernizacją. Nie przeszkadza to pieszym i rowerzystom z niego korzystać.