USA: Specjalne wagony pochłoną nadmiar CO2?

Technologia została opracowana przez grupę absolwentów renomowanych amerykańskich uczelni (Harvard, Princeton i Yale), założycieli firmy CO2Rail. Źródłem zasilania skonstruowanego przez nich systemu wychwytywania dwutlenku węgla ma być przede wszystkim energia powstająca podczas hamowania i zwalniania pociągów, która obecnie w większości marnuje się poprzez emisję ciepła. Dodatkowa energia ma pochodzić także z zamontowanych na burtach paneli fotowoltaicznych. Łączna ilość energii z obu źródeł ma wynosić co najmniej 20 tysięcy kilowatogodzin dziennie.

Czy uda się zebrać fundusze?

Urządzenia usuwające z atmosfery dwutlenek węgla mają być montowane w specjalnych wagonach, przypominających nieco cysterny. Aby uniknąć powiększania śladu węglowego, miałyby one być dołączane do kursujących już składów pasażerskich i towarowych. Zaletą takiego rozwiązania ma być oszczędność przestrzeni (dla stacjonarnych instalacji wychwytujących CO2 trudno znaleźć odpowiednio przestronną lokalizację), brak konieczności budowy dodatkowej infrastruktury, a także zmniejszoną uciążliwość dla społeczeństwa (dla postronnych obserwatorów urządzenia byłyby prawie niedostrzegalne).

Dzięki nowej technologii kolej może stać się jeszcze bardziej przyjaznym dla środowiska środkiem transportu, szybciej osiągając neutralność klimatyczną. Warto dodać, że opracowano również specjalne wersje przeznaczone do wychwytywania dwutlenku węgla bezpośrednio z wydechu lokomotyw spalinowych (taki wagon musi wtedy być pierwszym w składzie).

Opracowanie rozwiązania trwało dwa lata. Według przedstawicieli CO2Rail etap projektowania został już zakończony. Trwa gromadzenie funduszy na budowę prototypu. Potrzebna kwota jest szacowana na 25 tysięcy dolarów, z czego zebrano już ponad połowę.

Jeden wagon jak 250 samochodów

Jak twierdzą pomysłodawcy, specjalny wagon, doczepiony do przeciętnego pociągu towarowego, może usuwać rocznie nawet 6000 ton dwutlenku węgla. Odpowiada to ilości emitowanej w całym okresie eksploatacji przez 250 średnich samochodów osobowych. W celu spełnienia rekomendacji IPCC (wychwycenie co najmniej 10 gigaton CO2 rocznie) należałoby poświęcić nie mniej, niż 20 tysięcy kilometrów kwadratowych na budowę instalacji stacjonarnych i zasilających je źródeł energii, co jest mało realne. Kursujące w składach pociągów wagony według pomysłu CO2Rail mogą więc okazać się cennym wsparciem. Większa niż w tradycyjnych rozwiązaniach usuwających dwutlenek węgla ma być też efektywność energetyczna.

Nadmiar CO2 może być usuwany przez urządzenia zamontowane na pociągach (takie jak opisane powyżej), ale także na elementach infrastruktury kolejowej. Po niewielkich modyfikacjach (związanych np. z dostosowaniem wagonów do innego rozstawu szyn) wdrożenie opisywanego rozwiązania jest możliwe na całym świecie. Założyciele firmy zwracają uwagę, że związany z tym potencjał jest ogromny – wynika to choćby z samej długości globalnej sieci kolejowej oraz łącznej ilości taboru, szacowanej na ok. 7 mln pojazdów.